Lars Ulrich: Współczesna muzyka jest słaba

Perkusista zespołu Metallica wyznał niedawno, że prawie nie słucha współczesnych artystów. Lars Ulrich chętnie wróciłby do czasów, kiedy na listach przebojów królowało The Beatles.
Lars Ulrich tęskni chyba za szkolnymi czasami. Przynajmniej, jeśli chodzi o kwestie muzyczne. W rozmowie z BBC World Service powiedział, że jego zdaniem dzisiejsza muzyka powoli schodzi na psy. Szczególnie - ta nowoczesna.
To wszystko powoduje, że muzyk nie ma ochoty sięgać po nieznane mu kawałki. Najchętniej cofnąłby się o kilkadziesiąt lat.
Jednym z najważniejszych powodów, dla których nie mam połączenia z najświeższą muzyką jest to, że dobrej współczesnej muzyki jest mało. Po prostu nie ma z czym się połączyć.
Lars uważa, że dźwięki, które proponują dzisiejsi artyści to tak naprawdę nic nowego.
Chodzi mi o to, że ta muzyka jest słaba, jakby przemielona. W tym roku modne jest to, w innym zupełnie coś nowego. Nie ma czegoś takiego, jak było kiedyś, jak z The Beatles, czy Milesem Daviesem. Wtedy za artystami szły tłumy. Ci wykonawcy prowadzili nas przez nowe, muzyczne terytoria.
W ostatnich miesiącach perkusista dość często wypowiada się w kwestii podobnych zagadnień. Przypomnijmy, że całkiem niedawno Lars Ulrich był gościem konferencji dotyczącej szybkości z jaką rozwija się przemysł muzyki cyfrowej.
Razem z zespołem Metallica perkusista pracuje też nad nowym 10. studyjnym albumem grupy.
Zgadzacie się z tym, co o współczesnej muzyce mówi Lars Ulrich?
Oceń artykuł