Marilyn Manson znów współpracuje z Kanye. Nowe kawałki trafią na krążek "Donda 2"

Kilka miesięcy temu świat muzyki zadał proste pytanie "WTF?", kiedy to na jednej z imprez Kanyego Westa pojawił się Marilyn Manson. Później okazało się, że panowie współpracowali przy jednym z kawałków rapera. Na tym ich znajomość się jednak nie kończy.
Kanye i Manson znów współpracują
Kilka tygodni temu Kanye West zapowiedział w swoich mediach społecznościowych, że już 22 lutego 2022 roku ma zadebiutować jego nowy album "Donda 2", który będzie kontynuacją w miarę ciepło przyjętego krążka "Donda" z 2021 roku. Raper zdradził, że producentem wykonawczym dzieła został znany raper/wokalista Future, a później w sieci zaczęły się pojawiać nazwiska innych współpracowników.
Jednym z nich ma być ponownie Marilyn Manson. 1 lutego 2022 roku współpracownik Westa, Digital Nas wyjaśnił w rozmowie z Rolling Stone, że Manson był w studiu "za każdym razem, kiedy byłem tam ja".
Kanye zatrudnił do pracy niektórych producentów z czasów "Yeezusa", a także mnie, Marilyna i kilku producentów od pierwszej "Dondy".
Kilka tygodni wcześniej muzyk Tim Skold, który udzielał się na albumach i koncertach Mansona, wrzucił na Instagrama zdjęcie ze studia. To opatrzył tagami #marilynmanson, #kanyewest oraz #dondasplace.
Nareszcie te plotki potwierdził sam zainteresowany, czy właściwie jego rzecznicy, którzy w rozmowie z Newsweekiem powiedzieli:
Pan Warner będzie kontynuował swoją kreatywną współpracę z Ye.
Kanye i Manson to kontrowersyjni artyści, którzy od wielu lat przykuwają nagłówki z nie do końca pozytywnych powodów - Brian Warner kilka miesięcy temu został oskarżony przez kilka kobiet o dopuszczanie się przemocy fizycznej i psychicznej, a także molestowanie seksualne. West mocno oberwał za współpracę z wokalistą, ale jak widać za bardzo się tym nie przejął.
Jeżeli wszystko pójdzie według planu, to "Donda 2" zadebiutuje na platformach streamingowych 22 lutego. Znając praktyki wydawnicze Kanyego, spekulujemy, że ta data jest jednak umowna, a sam album zobaczymy kilka miesięcy późnej. O ile w ogóle ujrzy światło dzienne.
Oceń artykuł