Mike Portnoy zagrał na perkusji z Pokemonami

Ten perkusista ma spory dystans do siebie i lubi się powygłupiać nie tylko na scenie. Zobaczcie, co tym razem wykombinował.
Pamiętacie, jak Mike Portnoy zagrał na perkusji z Hello Kitty? Choć była to rzeczywiście tylko dziecięca zabawka, to bębniarz dał radę odegrać utwory takich kapel, jak Kiss, Led Zeppelin, Rush czy Slayer.
Nagranie nawet zostało zmontowane z ujęciami z filmu „Whiplash”, gdzie despotyczny nauczyciel zagrany przez J.K. Simmonsa daje niezły wycisk perkusiście. Ostra lekcja gry na bębnach nie zraziła jednak Portnoya, który zabrał różową perkusję nawet w trasę z The Winery Dogs.
Teraz bębniarz podjął się kolejnego wyzwania i zagrał znowu na dziecięcej perkusji, tym razem z... Pokemonami. Jak wiadomo gra Pokemon Go stała się prawdziwym hitem i nadal na mieście można spotkać kogoś, kto chce złapać wszystkie stwory.
Portnoy zachwycił się tą perkusją marudząc, że wcześniejsza z Hello Kitty była dla amatorów. Oczywiście nie obyło się bez gwiazdorzenia i Portnoy postarał się przemalować pomarańczową gwiazdę na talerzach.
Perkusista wykonał takie numery, jak „6:00” czy „Honor Thy Father” Dream Theater oraz „We're Not Gonna Take It” Twisted Sister. Od połowy nagrania Portnoy postanowił podnieść poprzeczkę i poprosił, żeby widzowie odgadli tytuły numerów, które zagra.
Sprawdźcie, czy szybko rozpoznacie te kawałki:
Muzyk wziął na warsztat numery m.in. Anthrax, King Diamond, Van Halen czy Judas Priest. Perkusja w końcu nie wytrzymała przy „Angel Of Death”, zresztą nie ma się czemu dziwić.
Mike Portnoy to prawdziwy pracoholik. Muzyk przyznał w wywiadzie dla Antyradio.pl, że obecnie udziela się w sześciu kapelach. Mimo tylu obowiązków perkusista stawia na pierwszym miejscu zespół The Winery Dogs, który wydał swój drugi krążek „Hot Streak” 2 października 2015 roku.
Jak oceniacie występ Mike'a Portnoya na perkusji z Pokemonami?
Oceń artykuł