OCN zawiesił działalność

Wrocławski zespół podjął decyzję o niekontynuowaniu swojej muzycznej przygody pod szyldem OCN. Jak te kroki uzasadnił Maciej Wasio?
Grupa swoją sceniczną przygodę zaczęła w 2001 roku działając wówczas jako Ocean. Przez lata modyfikowany był skład kapeli, a nawet zmieniła się jej nazwa, na dzisiejsze OCN. Wygląda jednak na to, że to już koniec. Czy na zawsze? A może tylko na jakiś czas?
Maciej Wasio, wokalista i gitarzysta zespołu, opublikował na Facebooku post, w którym napisał o zawieszeniu działalności OCN. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że nie oznacza to końca muzycznych poszukiwań ze strony członków grupy (wśród nich również Radek Owczarz i Michał Kaleciński).
Zapoznajcie się z treścią postu dotyczącego zawieszenia działalności OCN:
W jednym z wywiadów z końca 2016 roku Maciej Wasio mówił o planach na przyszłość. Były one ściśle związane z OCN, ale już wówczas pojawiła się myśl dotycząca solowej działalności:
Kołaczą nam się po głowie nowe dźwięki i sporo pomysłów związanych z muzyką OCN i moją własną, więc na pewno będzie się dużo działo.
Ostatnim wydawnictwem grupy pozostaje album „Demon i karzeł” z 25 września 2015 roku. Maciej Wasio i Michał Kaleciński rozmawiali z Antyradio.pl o płycie przy okazji jej premiery. Wokalista wyjawił wówczas jak należy rozumieć tytuł krążka:
Z jednej strony jest ten wrzeszczący demon, a z drugiej przerażony i siedzący w kącie karzeł. To oddaje moje podejście do muzyki. Tak samo lubię Morbid Angel, jak i Sigur Rós. Bardzo cenię zespoły, które się nie zamykają w szufladkach.
Liczymy, że jednak kiedyś uda się jeszcze usłyszeć coś powstałego pod szyldem OCN.
Oceń artykuł