Sabaton: Przemysł muzyczny sam jest winny swojej śmierci

Aleksandra Degórska
11.09.2016 13:51
Sabaton: Przemysł muzyczny sam jest winny swojej śmierci Fot. Antyradio.pl

Joakim Brodén i Pär Sundström specjalnie dla redakcji Antyradio.pl opowiedzieli o szwedzkim przepisie na muzyczny sukces i o tym, co sądzą o serwisach streamingowych.

Sabaton ma na swoim koncie 8. studyjnych płyt, z czego ostatnia „The Last Stand” ukazała się całkiem niedawno, bo 19 sierpnia 2016 roku. Wyprzedane koncerty i rzesze fanów w wielu krajach - tego może zazdrościć zespołowi niejeden artysta.

Nie od dziś wiadomo, że wielu szwedzkich twórców odniosło spory komercyjny sukces i zawojowało zagraniczne listy przebojów. Serwis Antyradio.pl postanowił zapytać muzyków Sabatonu co sprawia, że artyści właśnie z tego kraju dali radę pokonać konkurencję i odnieść międzynarodowy sukces.

Pär Sundström przyznał, że często pada to pytanie, bo to zadziwiające, że w niedużym państwie powstało tak wiele światowych hitów. Muzyk wyjaśnił, że na sukces składa się kilka czynników:

Trzymamy wysoki poziom jeśli chodzi o tworzenie muzyki, zapewne wiąże się to również ze sporym dziedzictwem muzycznym, sięganiem po np. folk. Następnie - dobra edukacja w szkołach muzycznych. Również w kwestii heavy metalu - młodzi muzycy są dobrze traktowani, gdy po raz pierwszy występują. Mój pierwszy koncert świetnie zorganizowano, wszystko było fantastyczne. Natomiast, gdy jesteś w Stanach czy Anglii i przychodzisz do lokalu, w którym masz zagrać swój pierwszy koncert, to na dzień dobry ktoś powie ci coś niemiłego. W momencie, kiedy masz 12-13 lat i wracasz z takiego występu, gdzie wszyscy na ciebie krzyczeli, wiele osób się zniechęca i porzuca gitarę na rzecz innego zajęcia.

Brodén wspomniał również o roli państwa w tworzeniu odpowiednich warunków do rozwoju muzyków:

Szwedzki rząd zawsze wspierał wszystko to, co było związane z działalnością muzyczną. Pamiętam, jak chodziliśmy do szkoły i jako 10-latek zgłaszało się, ze chce się grać na gitarze i do szkoły przychodził nauczyciel gitary. Przez pierwszy rok mogłeś wypożyczyć instrument, żeby sprawdzić, czy chcesz kontynuować naukę. Gdy jesteś trochę starszy masz możliwość wynajmowania sali prób, w której są perkusja i potrzebny sprzęt muzyczny. Wystarczy, że weźmiesz kable oraz bas i możesz się podłączyć. Miesięcznie płacisz 5 euro ćwicząc raz czy dwa razy w tygodniu. Tak więc nie musisz sam wszystkiego załatwiać.

Sundström jednak uważa, że ta sytuacja z dnia na dzień się pogarsza i możliwe, że z czasem może pojawiać się coraz mniej szwedzkich artystów na rynku muzycznym.

Jak wiadomo przemysł też nie ma się zbyt dobrze ze względu na to, że rozwój technologii poszedł mocno do przodu i wielu muzyków walczy chociażby z nagrywaniem koncertu przez fanów, którzy potem umieszczają te filmy na YouTube, za co artysta nie otrzymuje odpowiedniego wynagrodzenia. Serwisy streamingowe zostały znienawidzone przez wielu artystów.

Co natomiast o tym sądzą muzycy Sabatonu?

Siłą rzeczy Sabaton bacznie obserwuje co dzieje się w ich kraju i Pär Sundström na pytanie, który szwedzki artysta jest wzorem do naśladowania i inspiracją, odpowiada bez zastanowienia:

Naturalnym wyborem jest Abba - jest to wzór dla każdego szwedzkiego artysty, bo dokonali tego, co nie było możliwe i zapewne nadal są największym muzycznym eksportem z naszego kraju.

Wokalista również postanowił wytypować swoich faworytów:

Lubię też Europe, stworzyli sporo dobrego materiału. Szwedzki producent i autor utworów Max Martin zajmuje 3. miejsce na liście Billboardu - tylko John Lennon i Paul McCartney mieli na swoim koncie więcej utworów, które zajęły 1. pozycję na listach przebojów Billboard. Nie ma znaczenia, czy mówimy o Backstreet Boys, Britney Spears - po dziś nadal pisze dla nich piosenki. Wprawdzie nikt z tych artystów nie jest moim ulubionym, ale ma on swoją własną rockową kapelę It's Alive, w której śpiewa i jest fantastycznym wokalistą. Lubię nawet ten zespół.

W poprzednich częściach wywiadu z Sabatonem muzycy Joakim Brodén i Pär Sundström opowiedzieli o tworzeniu krążka „The Last Stand” oraz o tym, co sprawia, że chętnie wracają do Polski.

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.