Sabaton chciał nagrać płytę o Hitlerze i Stalinie

Joakim Broden przedstawił postępy w pracach nad następcą „Heroes”. Zdradził też, jak mogła wyglądać płyta towarzysząca temu wydawnictwu...
Album „Heroes” z maja 2014 roku poświęcony był - jak sama nazwa wskazuje - bohaterom. Znalazły się na nim utwory poświęcone m.in. Brazylijskiemu Korpusowi Ekspedycyjnemu, Audiemu Murphy'emu, a nawet pułkownikowi Witoldowi Pileckiemu. Czy następca tej płyty mógłby być poświęcony np. złoczyńcom i zbrodniarzom wojennym? Okazuje się, były już takie plany...
Jeszcze przy nagrywaniu samych „Heroes” Sabaton rozważał przyjrzenie się drugiej stronie medalu, która poświęcona by była „antybohaterom”. Ostatecznie jednak zrezygnował z tego pomysłu obawiając się reakcji swojej publiczności.
Kiedy pracowaliśmy nad „Heroes”, chcieliśmy też zrobić drugą płytę, która nazywałaby się „Commanders”. W Szwecji nie byłoby żadnym problemem zrobienie utworów o Adolfie Hitlerze czy Józefie Stalinie - wszystkich tych psycholach. Jednak w innych częściach świata... Podejrzewam, że w Niemczech czy Stanach Zjednoczonych byłoby to problematyczne, pewnie w Rosji też nie spodobałoby się, że rozgrzebujemy takie sprawy.
Zespół ostatecznie porzucił więc ten pomysł, nie chcąc zasmucać swoich fanów czy trafiać na listy zakazanych zespołów. Czego więc możemy oczekiwać po następcy „Heroes”? Jak przekonuje Broden, czegoś nieco innego niż poprzednim razem, choć pierwotnie Sabaton chciał kontynuować podjętą ostatnio tematykę.
Szukanie informacji i pisanie tekstów na tamten album było dla nas szalenie interesujące. Pod tym względem to był jeden z naszych najciekawszych krążków. I tym razem próbowaliśmy zrobić ze dwa czy trzy podobne podejścia, ale nie udawało nam się trafić w podobny nastrój jak na „Heroes”. Ostatecznie znaleźliśmy temat... Dotyka podobnych kwestii, ale w nieco inny sposób.
Niestety, wokalista nie chciał jeszcze wyjawić, o jaką tematykę chodzi konkretnie. Najwyraźniej obawiał się, że zespół kolejny raz zmieni jeszcze zdanie i wywróci dotychczasowe nagrania na drugą stronę, tak jak już zdarzało się w przeszłości. Jednak jest już na etapie finalizacji swoich pomysłów i wkrótce powinniśmy poznać więcej szczegółów.
Nie chcę tutaj budować atmosfery tajemniczości czy czegoś, ale obiecuję, że jak już podejmiemy decyzję i zaczniemy nagrania, i będziemy mieli ukończoną większość wokali - więc ani ja, ani Par Sundstrom, ani Chris Rorland, ani Thobbe Englund już nie będziemy mogli się z tego wycofać - to damy Wam wszystkim znać.
Broden zdradził już wcześniej, że zmiany w składzie formacji nie wpłynęły szczególnie na proces kompozycyjny. Wszystkie teksty na nowym albumie nadal będą dziełem jego i basisty Para Sundstroma, którzy zostali ostatnimi stałymi ogniwami zespołu.
To właśnie Par i ja jesteśmy w tym zespole historycznymi zapaleńcami. Pozostali muzycy doceniają nasze teksty i z całą pewnością wolą taką tematykę od lochów i smoków, ale nie zgłosiłbym ich do teleturnieju historycznego.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, 8. krążek Sabatonu ukaże się jeszcze przed końcem 2016 roku. Tymczasem w marcu 2016 ukazała się koncertówka „Heroes On Tour” dokumentująca występy grupy na Sabaton Open Air i festiwalu Wacken Open Air 2015 w Niemczech.
Chcielibyście posłuchać albumu Sabatonu poświęconego Hitlerowi i Stalinowi?
Oceń artykuł