Slipknot nawiedzony przez muzy

Urszula Drabińska
07.01.2015 09:07
Slipknot nawiedzony przez muzy Fot. Retna / Photoshot / East News

Na „.5: The Gray Chapter” czekaliśmy aż 6 lat. Za kolejną płytę muzycy planują zabrać się dużo, dużo szybciej…

Gitarzyści Mick Thomson i Jim Root zapowiedzieli, że za pisanie nowych piosenek zabiorą się tuż po zakończeniu trwającej właśnie trasy koncertowej! (Nie przegapcie koncertu w Polsce – 9 czerwca 2015 roku w łódzkiej Atlas Arenie w Łodzi!). Pierwszy z muzyków zdradził podczas wywiadu dla musicradar.com:

Nie chcemy, aby tyle samo czasu minęło pomiędzy kolejnymi albumami, jak w przypadku ostatnich dwóch.

Jim Root zaznaczył, że nie rzucają słów na wiatr. Trochę świeżych dźwięków już mają.

Wciąż piszę, może trochę więcej niż inni faceci w zespole. To dla mnie terapia, gdy jesteśmy w drodze, z dala od hobby. Ale gdzie kucharek sześć… wcześniej nie miałem okazji przedstawić swojego materiału.

Szansa pojawiła się dopiero przy okazji ostatniego albumu, „.5: The Gray Chapter”, którego premiera miała miejsce 17 października 2014 roku. Po odejściu z Stone Sour gitarzysta sam stworzył sporą jej część.

Jim Root odwala kawał dobrej roboty

Choć tego nie chciał, muzyk sięgnął również za bas – instrument zmarłego w 2010 roku Paula Graya.

Niektóre linijki są wzięte z wersji demo, którą nagrałem w moim garażu. Są nastrojowe i mają unikalne brzmienie, które było trudno odtworzyć. (…) Byłem gotowy grać na basie w razie potrzeby, ale nie chciałem tego robić. Nikt nigdy nie zastąpi Paula. On zawsze będzie częścią tego, co robimy.

Reszta, z debiutującymi w zespole Aleksem Venturellą i Jayem Weinbergiem, dołączyła do niego dopiero, gdy większość piosenek nabrała już poważnych kształtów. Gitarzysta sam już nie pamięta, które zarejestrowane przez niego dźwięki weszły na krążek – musiałby usiąść z nowym basistą i wszystko ustalić, lecz nie ma to czasu. Można podejrzewać, że w „The Devil in I” na płycie jakiś jego bas jest.

Miesiące płyną, a wena Jima Roota nie opuszcza. Fakt, że szansa na kolejną płytę pojawia się szybciej, niż ktokolwiek mógł marzyć, z pewnością ucieszy fanów kapeli. Tylko, czy wokalista Corey Taylor ją wykorzysta? Po powrocie ze slipknotowych wojaży po świecie może zechcieć poświęcić trochę czasu swojej drugiej kapeli, Stone Sour…

Urszula Drabińska Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.