Steel Panther: Afera z Pussy Melter 3000 była świetną promocją

Aleksandra Degórska

11.02.2019 12:45

Muzycy Steel Panther wypowiedzieli się na temat efektu gitarowego, który wywołał burzę w internecie. Okazuje się, że afera stała się dobrą reklamą dla produktu Steel Panther.

Gitarzysta Steel Panther, Satchel, we współpracy z firmą TC Electronic stworzył efekt gitarowy o kontrowersyjnej nazwie Pussy Melter 3000, który ujrzał światło dzienne w lipcu 2018. Taka nazwa spowodowała protesty ze strony wielu kobiet i powstała nawet petycja, by produkt wycofać z rynku, którą poparła m.in. liderka Braids. Co ciekawe równocześnie powstała druga petycja, która broniła gitarzysty Steel Panther i zebrała ponad 2 razy więcej zwolenników.

Steel Panther: Afera z Pussy Melter 3000 była świetną promocją

Ostatecznie firma wycofała efekt gitarowy ze sprzedaży, zaś Steel Panther postanowił sprzedawać na własną rękę odmienioną wersję Pussy Melter. Pedał dźwiękowy posiada cztery efekty oznaczone nazwami „sprośny”, „głośny”, „tyłeczek” oraz „trzask”. Główne wejścia urządzenia są opatrzone etykietami „włóż” i „wyciągnij”. Dodatkowo posiada również opcje dźwiękowe „wilgotny” i „tryskający”.

Przeczytaj także

Fan oskarżył Steel Panther o bycie "mizoginistycznymi ćwokami". Satchel odpowiedział: masz małego siusiaka

W najnowszym wywiadzie z Overdrive, Satchel skomentował całą tę sprawę i stwierdził, że ludzie są teraz zbyt delikatni:

Żyjemy w czasach social mediów i ludzie reagują na wszystko bardzo szybko bez sprawdzenia czegokolwiek. Widzą coś i reagują, tak było właśnie z tą dziewczyną, nie pamiętam jej imienia, była z kapeli Braids. Zobaczyła ten efekt gitarowy i jej pierwsza reakcja była: "To nie powinno było powstać, zabierzmy to". W ogóle nie wiedziała, o co nam chodzi. To właśnie problem naszych czasów, ludzie powinni pokopać trochę głębiej, zanim zaczną burzę.

Satchel uważa, że ludzie muszą zastanowić się nad czymś, może właśnie wtedy zrozumieją humor i zaczną się śmiać z niektórych sytuacji. Podobnego zdania jest perkusista Stix Zadinia:

Cała ironia tej sytuacji polega na tym, że gdyby ona zobaczyła ten efekt i powiedziała: "To nie dla mnie", cała sprawa przeszłaby bokiem. Szczerze mówiąc, efekt był już prawie rok na rynku i dopiero jej reakcja spowodowała, że ludzie zainteresowali się tematem, dzięki czemu mieliśmy najlepszą kampanię reklamową, jaką można sobie wyobrazić. Chodziło o coś więcej niż efekt, ludzie zaczęli reagować na jej zachowanie komentując: "Hej, tylko przez to, że tobie się nie podoba, nie oznacza, że mi też musi się nie podobać".

Stix cieszy się, że tak potoczyła się sytuacja, bo pokazała jak wiele jest ludzi, którzy czują się obrażeni przez wiele absurdalnych rzeczy.

Zobacz także: >> Basista Steel Panther nie pojedzie w trasę, bo jest seksoholikiem. Wylądował na odwyku? <<

Okazało się, że wiele osób wsparło Steel Panther i byli to nie tylko fani zespołu, ale ludzie, którzy bronili możliwości wolnego wyboru oraz dobrze rozumieją poczucie humoru zespołu.

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia