Wokalista Motley Crue śpiewa tak tragicznie, że nie uwierzycie. I jeszcze każe wam za to płacić

Kamil Kacperski

04.10.2021 16:04

Wokalista Motley Crue śpiewa tak tragicznie, że nie uwierzycie. I jeszcze każe wam za to płacić

Głos Motley Crue, Vince Neil od czasu do czasu występuje ze swoim solowym zespołem, z którym gra w większości... kawałki Motley Crue. Do tego robi to raczej przeciętnie i jeszcze każe fanom za to płacić.

Vince Neil naciąga fanów swoimi beznadziejnymi występami na żywo

Niedawno do sieci trafiły nagrania fanowskie z koncertu Neila i jego zespołu w Kalifornii, podczas którego wokalista Motley Crue brzmi źle. Bardzo źle. Ma problem z utrzymaniem dźwięku, szybko traci oddech i często śpiewa skrócone wersy, pomijając niektóre słowa.

Polecamy

Nikki Sixx z Motley Crue wyda kolejną książkę. O czym będzie "The First 21"?

Co ciekawe, Neil ma na tyle dużo samoświadomości, że sam w maju 2021 roku przyznał, że jest kijowy. To był jego pierwszy występ od rozpoczęcia pandemii, więc wokalista miał naprawdę sporo czasu, żeby przygotować się fizycznie i mentalnie do powrotu na scenę. Wtedy mógł zaoferować jedynie przeprosiny, schodząc ze sceny, kiedy jego zespół grał "Dr. Feelgood":

Hej kochani. Przepraszam was bardzo, ale długo już gramy... Straciłem już k*rwa głos. Kochamy was i mamy nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Trzymajcie się!

Niedawno Vince Neil i jego zespół pojawili się w Long Beach, gdzie występowali przed wyścigiem Acura Grand Prix. Niestety, wokalista pokazał wówczas, że raczej jego obietnice poprawy były słowami rzuconymi na wiatr. Panowie zagrali klasyki Motley Crue i słuchalne to raczej nie są:

Polecamy

Basista Trivium zadrwił z wypadku samochodowego Vince'a Neila

Neil we wrześniu 2021 roku wyjaśnił, że zamierza wrócić do formy stosując "innowacyjne i rewolucyjne urządzenie, które ma spalać tłuszcz oraz budować, wzmacniać, podnosić i definiować mięśnie". Nawet 30-minutowe terapie z użyciem tego cudotwórczego wihajstra mają "odmienić twoje życie bez zmieniania stylu twojego życia, bo kto ma czas na siłownię?". Cóż - Vince, powodzenia!

Polecamy