Zespół The Prodigy wszedł do studia. Zapowiadają "nadejście nowych utworów"

Dla zespołu była to pierwsza sesja studyjna od czasu śmierci Keitha Flinta, który zmarł w marcu 2019 roku. Na razie nie wiemy jednak, kiedy nowe utwory zadebiutują.
W sieci pojawiło się nowe zdjęcie zespołu, na którym widzimy Liama Hewletta zmieniającego ustawienia na jednym ze swoich sprzętów. Na Twitterze panowie napisali, że "wrócili do studia i pracują nad nowymi dźwiękami". Zapowiedzieli również, że niedługo "nowe kawałki Prodigy zaczną krążyć #ŻyjemyDlaBeatów". Dla zespołu to pierwsza upubliczniona wizyta w studiu po śmierci Keitha Flinta.
The Prodigy wracają do tworzenia muzyki
Fani byli oczywiście podekscytowani wieściami, pisząc w komentarzach, że nie mogą się doczekać nowej muzyki. Inni twierdzili zaś, że są dumni z zespołu i wierzą, że Keith Flint chciałby, by The Prodigy nadal grało.
Na razie nie wiemy, czy wokale Keitha Flinta zostaną wykorzystane na nowym albumie The Prodigy. Frontman zespołu został znaleziony martwy w swoim własnym domu w Essex. Artysta zmarł 4 marca 2019 roku. Koronerzy stwierdzili, że jest zbyt mało dowodów na stwierdzenie samobójstwa lub wypadku.
Dyskografię The Prodigy zamyka wydany w 2018 roku album "The Tourists", który był promowany przez single "Need Some1", "Light Up The Sky" i "We Live Forever".
Oceń artykuł