Aktorki o przemocy na łódzkiej filmówce: "Albo zdejmiesz stanik, albo Cię wyrzucę z uczelni". Jest komentarz Rektorki

Przemoc na łódzkiej filmówce. Aktorka Anna Paliga opisała liczne nadużycia ze strony wykładowców. Sprawa wywołała burzę w sieci.
Młoda aktorka Anna Paliga opisała w social mediach sytuacje, do których doszło w łódzkiej Filmówce. Okazuje się, że wykładowcy wielokrotnie poniżali studentów, dopuszczali się rękoczynów. Wielu młodych aktorów musiało sięgnąć po leki uspokajające oraz skorzystać z terapii. Jak twierdzi Paliga, dotychczas uczelnia zamiatała sprawę pod dywan. Post aktorki wywołał burzę w sieci i niestety okazało się, że również na innych uczelniach nie jest wcale lepiej. Sprawę skomentowała Rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi.
Aktorki o przemocy na łódzkiej filmówce: "Albo zdejmiesz stanik, albo Cię wyrzucę z uczelni". Jest komentarz Rektorki
17 marca 2021 na profilu Anny Paligi na Facebooku pojawił się wpis dotyczący sytuacji na wydziale aktorskim na łódzkiej filmówce, gdzie młodzi studenci nie czują się bezpieczni:
W moim odczuciu to, czego uczelnia nie daje nam najbardziej, to zwykłe poczucie bezpieczeństwa i zasady etyki. Absolwenci nie wiedzą, jakie są ich prawa jako aktorów, jak można bronić się przed mobbingiem, wykorzystaniem seksualnym na planie, a przemocowe przekraczanie swoich granic psychicznych i fizycznych uważają za niezbywalną część zawodu.
Aktorka wyznała, że na uczelni panuje przekonanie, iż "doświadczanie przemocy pomoże im w zostaniu lepszymi aktorami". Wykładowcy specjalnie "łamią" uczniów, bo uważają, że w ten sposób powinna wyglądać ich edukacja:
Studenci, wychodząc do świata profesjonalnych planów filmowych, nie są przygotowani na stawianie oporu manipulacjom i zastraszaniu. To prowadzi do kontuzji, frustracji, zaburzeń odżywiania, załamań nerwowych...
Aktorka w swoim wpisie opisała kilka sytuacji, do których doszło podczas jej nauki na uczelni:
Sceny współczesne II rok, dr Grażyna Kania zmusiła studentkę do rozebrania się w trakcie egzaminu. Przed samym pokazem, kiedy moja koleżanka wciąż stawiała opór padło sformułowanie „Albo zdejmiesz stanik, albo wyrzucę cię z uczelni”.
Niestety takich poniżających, traumatycznych sytuacji było naprawdę sporo:
Dyplom, rok IV, prof. dr hab. Mariusz Grzegorzek, rektor naszej szkoły w trakcie prac nad dyplomem wielokrotnie, niemalże codziennie przez okres trwania prób wpadał w furię i nazywał mnie „pierdoloną szmatą, kurwą”.
Przeczytajcie cały list aktorki, który został przedstawiony na Małej Radzie Programowej Łódzkiej Szkoły Filmowej:
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy wspierających aktorkę i gratulujących jej odwagi. Sprawę skomentowało wiele aktorów, m.in. Maria Dębska, znana z filmu "Zabawa, zabawa". Artystka wyznała, że w Szkole Filmowej w Łodzi doświadczyła mobbingu i przemocy psychicznej:
Natomiast Eliza Rycembel, którą mogliśmy zobaczyć w "Bożym Ciele" i serialu "Osiecka" powiedziała, że "To dotyczy nie tylko szkoły w Łodzi. W Warszawie jest tak samo".
Sprawę w końcu skomentowała Rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi.
Jako Rektorka – pełniąca funkcję od września 2020 roku – oświadczam, że w Szkole Filmowej w Łodzi niedopuszczalne są zachowania, które noszą znamiona molestowania czy przemocowego traktowania Studentów i Studentek, i nie będą tolerowane.
Rektorka przeprosiła studentów, którzy czują się skrzywdzeni:
Na koniec chciałabym wyrazić współczucie wobec wszystkich Studentek i Studentów, którzy kiedykolwiek doznali krzywdy i zostali z nią sami. Postaramy się, żebyście nigdy nie szli sami i same. Przepraszamy i prosimy Was o zaufanie i wsparcie w procesie wypracowania lepszego świata.
Rektorka podała również, że sprawa zostanie szczegółowo zbadana, odbędzie się analiza procedur i funkcjonowania Komisji Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej oraz zostaną wyciągnięcie konsekwencje wobec osób winnych.
Oceń artykuł