Cukrzyca, deformacje, obniżona płodność i utrata węchu. Ostatnie mamuty na Ziemi umierały w cierpieniu

Ostatnie mamuty na Ziemi były potwornie zmutowane i umierały w cierpieniu. Co spowodowało ich genetyczne mutacje?
Do wyginięcia populacji mamutów na Ziemi przyczynił się zarówno człowiek, jak i zmiana klimatu naszej planety. Świadczą o tym analizy DNA, na podstawie których można prześledzić wahania w liczebności tych ssaków. Gatunek przechodził lokalne wymierania i migracje, a także silne ataki ze strony innych zwierząt, która liczebność wzrosła wraz z końcem epoki lodowcowej.
Gdy budowano piramidy, mamuty wciąż żyły na Ziemi
Gdy budowano piramidy w Gizie, mamuty wciąż żyły na Ziemi. Wielka piramida Cheopsa powstała około 2560 roku p.n.e. a mamut włochaty ostatecznie wyginął około 2000 lat p.n.e. Domem ostatnich trąbowców była Wyspa Wrangla leżąca na Oceanie Arktycznym na północnym-wchodzie Rosji.
Populacja tych ogromnych zwierząt żyjąca na wyspie została odizolowana od lądu około 6000 lat p.n.e. Utrzymała się tak długo ze względu na chłody klimat i brak naturalnych wrogów – w tym ludzi.
Ostatnie mamuty na Ziemi cierpiały na potworne deformacje genetyczne
Jednak jak wykazują ostatnie badania, mamuty za spokojne życie w małych społecznościach zapłaciły olbrzymią cenę w postaci ciężkich mutacji genetycznych.
Badacze na łamach czasopisma "Genome Biology and Evolution" twierdzą, że te piękne olbrzymy cierpiały na cukrzycę, upośledzenia rozwojowe, obniżona płodność czy częściową utratę węchu. Naukowcy z kilku amerykańskich uczelni wspólnymi siłami odtworzyli genom zwierzęcia, które żyło jeszcze 4 tysiące lat temu. Badania przeprowadzono na osobnikach żyjących na Wyspie Świętego Pawła na Alasce do 5,6 tys. lat temu oraz zwierzętach z Wyspy Wrangla, które zniknęły przed 4 tys. lat.
W obu przypadkach mamuty umierały z powodu szeregu defektów genetycznych wywołanych chowem wsobnym (endogamią).
W przypadku genomu zwierzęcia z tej drugiej wyspy widać wiele błędów. Nienormalnie wysoka jest liczba genów skasowanych i niefunkcjonalnych, uszkodzonych sekwencji, retrogenów i dowodów na mutacje nonsensowne.
– wylicza współautorka badania, Rebekah Rogers z University of North Carolina.
Badania genetyczne mamutów
Naukowcy już wcześniej odnajdywali ślady mutacji wywołanej endogamią, jednak udowodnili swoją tezę "przywracając do życia" genom mamuta z Wyspy Wrangla i porównują go z DNA dwóch innych mamutów oraz kodem genetycznym azjatyckich słoni.
Wykazano, że mutacje DNA spowodowała u mamuta głębokie upośledzenie umysłowe i fizycznie. Samiec cierpiał m.in. na wodogłowie, cukrzycę, obniżoną płodność oraz brak węchu.
Jest to szczególnie dziwne, biorąc pod uwagę, jak ważny dla dzisiejszych słoni jest węch. Zwierzęta te mają tysiące genów odpowiedzialnych za detekcję różnych zapachów, znacznie więcej od innych ssaków
– zwraca uwagę Vincent Lynch, współautor badania i biolog ewolucyjny z University of Buffalo.
Jak twierdzi serwis Gizmodo, naukowcy dysponują dziś wystarczająco mocnymi dowodami, że inne osobniki uwięzione na wyspach przez cofający się lód dzieliły – choćby częściowo – los tego jednego poznanego lepiej a cierpiącego z powodu genetycznych mutacji.
Potwierdzać to może m.in. badanie z 2019 roku. Według Laury Arppe z uniwersytetu w Helsinkach analiza habitatu na Wyspie Wrangla wykazało, że wyspa, na której żyły zwierzęta posiadała doskonałe warunki bytowe, a mimo to mamuty stamtąd zniknęły.
Zdaniem Arppe, bardzo długa izolacja osłabiła geny zwierząt i uczyniła je szczególnie wrażliwymi na ekstremalne zmiany pogody i różne choroby.
Źródła: PAP, Nauka w Polsce, Focus.pl
Zobacz również: Archeolodzy znaleźli szkielet wampira-dziecka z V wieku
Oceń artykuł