Facebook usuwa quizy osobowościowe po ostatnim wycieku danych

Po skandalu z Cambridge Analytica wydaje się, że Facebook woli dmuchać na zimnę. Z serwisu zniknęły właśnie quizy osobowościowe, w których użytkownicy dzielili się prywantymi danymi.
Kojarzycie facebookowe quizy, które mówią, jakim jesteście owocem, albo z którym z “Przyjaciół” moglibyście się utożsamiac? Są naprawdę zabawne, a po udostępnieniu wyników znajomym możecie wspólnie się pośmiać z waszych odpowiedzi i zebrać kilka lajków. A co, jeśli powiem ci, że ich twórcy w taki sposób zbierają informacje o użytkownikach, aby je potem sprzedać reklamodawcom?
Skandal goni skandal
Usunięcie quizów osobowościowych nastąpiło niemal równo rok po skandalu z Cambridge Analytica. Przypomnijmy - okazało się, że dane 87 milionów użytkowników były zbierane właśnie przez jeden z takich testów i sprzedawane reklamodawcom.
Po wyjściu sprawy na światło dzienne FBI zaczęło bliżej przyglądać się działaniom Zuckerberga i odbyły się jego przesłuchania w Kongresie. CEO Facebooka zapewniał, że zadba o prywatność użytkowników. Później, okazało się, że 600 milionów haseł do kont jest przechowywane w nieszyfrowanej formie, a dostęp do nich ma każdy z 20 000 pracowników korporacji. Na początku kwietnia światło dzienne ujrzała kolejna informacja, jakoby Facebook sprzedał nasze dane firmom, które nie dbają o ich prywatność. Ponad 540 milionów haseł, nazw użytkowników, statusów i polubień było trzymane na niezabezpieczonych serwerach Amazonu.
Pokłosie skandalu z Cambridge Analytica
Pod koniec kwietnia 2019 roku Facebook uaktualnił swoją politykę prywatności. Teraz zabrania deweloperom zbierania danych za pomocą quizów osobowościowych. Według giganta, dane przekazywane przez użytkowników mogą umożliwić osobom trzecim poznanie ich haseł, czy odpowiedzi na pytania, służące do jego odzyskania.
Co więcej, do tej pory Facebook dawał możliwość zbierania danych nie tylko osób, które brały udział w quizach, ale również ich znajomych. Przy tym nigdy nie wymagał od deweloperów deklaracji, że będą one trzymane na bezpiecznych serwerach - mogły więc zostać, na przykład, sprzedane.
Chciałoby się wierzyć, że to pierwszy duży krok Facebooka w obronie prywatności użytkowników. Oprócz zakazania quizów, gigant z Doliny Krzemowej wyłączył też część starszych API oraz wprowadził szereg obostrzeń dla deweloperów publikujących swoje aplikacje na platformie. Na przykład, jeśli użytkownik nie korzystał z jednej z nich przez 90 dni, nie musi się obawiać, że ta będzie w tle zbierała jego dane.
Być może Facebook w taki sposób chce dbać o naszą prywatność w sieci. Ostatnie jego działania sugerują jednak, że Zuckerberg pokazuje po prostu, że użytkownik zbyt cennym produktem, aby się nim dzielić z firmami trzecimi.
Oceń artykuł