Grupa VW zmniejszy gamę o 40 modeli

Niemiecki koncern ma ambitne plany – chce być jednym ze światowych liderów oferujących przyjazne środowisku rozwiązania.
Grupa Volkswagena ma zamiar wprowadzić sporą liczbę elektrycznych i hybrydowych samochodów do swojej gamy, w międzyczasie pozbywając się 40 konwencjonalnych modeli. Taka polityka z pewnością zachęci wielu wiernych klientów do zakupu pojazdu napędzanego alternatywnym źródłem napędu – nie wiadomo jednak jakim kosztem.
O ile liczba 40 modeli to bardzo dużo, o tyle w przypadku jednego z największych europejskich koncernów motoryzacyjnych nie robi aż takiego wrażenia. Należy pamiętać o tym, że Volkswagen jest właścicielem między innymi Bugatti, Bentleya, Lamborghini i Porsche. Te cztery marki nie mają w swojej ofercie zbyt pokaźnej liczby modeli i dlatego nowa polityka nie znajdzie zastosowania w ich przypadku.
Zmiany mają objąć głównie Audi, Seata, Skodę i Volkswagena. Jednak na razie nie wiadomo jakie konkretnie modele znikną z rynku. W pierwszej kolejności grupa Volkswagena pozbędzie się tych samochodów, które nie mogą pochwalić się zbyt dobrymi wynikami sprzedażowymi.
Przedstawiciele zapewniają, że podjęcie konkretnych działań w ramach nowej strategii wymaga czasu. W końcu niemiecki koncern nie chce pozwolić sobie na jakiekolwiek błędy. Obecnie grupa Volkswagena ma w swojej ofercie około 340 modeli.
Nowe postanowienia są również podyktowane następstwami afery Dieselgate. Już nie chodzi o cięcie kosztów – które też są istotne – tylko o odzyskanie zaufania klientów. Ze strategicznego punktu widzenia Volkswagen może bardzo mocno skorzystać na rozwoju technologii elektrycznych i hybrydowych. Te z kolei wymagają ogromnych inwestycji finansowych.
W obozie Volkswagena przez pewien okres panowała bardzo burzliwa atmosfera. Niemiecki koncern był zmuszony wziąć kredyty w 13 bankach na łączną kwotę około 20 miliardów euro, a wszystko po to, by pokryć koszty zakrojonych na szeroką skalę akcji serwisowych. Wtenczas rozważano nawet sprzedaż udziałów takich marek jak MAN, Bentley, Lamborghini i Ducati.
Wcześniej z kolei Niemcom udało się wygospodarować 2 miliardy euro oszczędności za sprawą redukcji liczby wersji i opcjonalnego wyposażenia poszczególnych modeli, przy okazji uszczuplając budżet przeznaczony na rozwój technologii o miliard w cyklu rocznym do 2020 roku.
Czas pokaże czy nowa strategia przyniesie pożądane skutki.
Oceń artykuł