Nie żyje gwiazdor "Parszywej dwunastki". Zmarł z powodu koronawirusa

12.08.2020 10:43
Kadr z filmu Parszywa dwunastka|undefined Fot. INPLUS/East News

Nie żyje Trini Lopez, gwiazdor "Parszywej dwunastki". 85-latek zmarł z powodu powikłań zdrowotnych wywołanych przez zarażenie koronawirusem. Artysta był również gitarzystą i wokalistą.

Jak podaje Variety, zmarł Trini Lopez, popowy wokalista i gitarzysta, który występował również w filmach (m.in. "Parszywej dwunastce" Roberta Aldricha). Artysta stracił życie we wtorek 11 sierpnia 2020 roku z powodu powikłań zdrowotnych po zakażeniu koronawirusem. Lopez miał 85 lat.

Nie żyje gwiazdor Parszywej dwunastki

Trinidad Lopez III, bo tak naprawdę nazywał się Trini Lopez (rodzice byli z Meksyku), urodził się w Dallas w Teksasie. Swoją karierę muzyczną zaczął w wieku 15 lat, a w 1958 roku jego grupa Big Beats dostała umowę płytową od Columbia Records, gdy ci nagrywali z producentem Buddy'ego Holly'ego, Normanem Pettym. Niedługo później Lopez zaczął karierę solową, ale niestety nie osiągnął zbyt dużego rozgłosu swoimi singlami.

Dopiero gdy stał się wokalistą w klubie PJ's w Los Angeles, gdzie poznał Franka Sinatrę, jego kariera nabrała rozpędu. Sinatra podpisał z nim umowę płytową (w ramach Reprise Records), a jego debiutancki album "Trini Lopez at PJ's" stał się hitem, zdobywając 3. miejsce na liście sprzedaży w USA, a także szczyty popularności w innych krajach. Jego kolejne single również zaczęły osiągać sukcesy, cementując jego status gwiazdy połowy lat 60.

Trini Lopez zmarł 11 sierpnia 2020 roku z powodu powikłań zdrowotnych po zarażeniu koronawirusem. Miał 85 lat.

Przeczytaj także
Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.