Problemów Rockstara ciąg dalszy - "pracujesz do końca albo nie będzie cię w napisach końcowych"

Tak według informacji serwisu Kotaku mieli mówić do pracowników niektórzy kierownicy studia Rockstar, którzy porozmawiali z wieloma osobami, które są albo były zatrudnione u dewelopera serii "Grand Theft Auto i "Red Dead Redemption 2".
W połowie października 2018 roku do sieci trafił wywiad z jednym z założycieli studia Rockstar, Danem Houserem. Mężczyzna opowiedział, że były takie okresy w trakcie tworzenia "Red Dead Redemption 2", w których zespół pracował po 100 godzin tygodniowo. Jego słowa spotkały się z krytykom ze strony graczy i branżowych mediów, ponieważ oznaczałoby to, że szefostwo firmy wielokrotnie łamało prawo pracy. Niektórzy postanowili nawet zbojkotować produkcję.
Houser i firma postanowili załagodzić nieco sprawę za pomocą oświadczenia, w którym mężczyzna wytłumaczył, że chodziło mu o jego kadrę kierowniczą ds. scenariusza i wyjaśnił, że nikt nie zmusza nikogo do nadgodzin - niektórzy po prostu to lubią. Wygląda na to, że jego słowa nie uspokoiły środowiska, ponieważ serwis Kotaku postanowił przeprowadzić śledztwo dziennikarskie w celu ustalenia prawdziwej wersji zdarzeń. W tym celu dziennikarze przeprowadzili sporo rozmów z obecnymi, a także byłymi pracownikami studia Rockstar.
Rockstar wykorzystuje pracowników?
Okazało się, że jak zwykle, prawda leży gdzieś po środku. Ze śledztwa Kotaku wynika, że warunki pracy w ogromnej części zależały od tego, kto był szefem danego działu. Najbardziej ekstremalne przypadki opisane w artykule mówią o tym, że niektórzy kierownicy wręcz zastraszali swoich pracowników. Jedna z osób, która pracowała nad poprzednimi produkcjami Rockstara, a nie "RDR2" stwierdziła, iż szefostwo stawiało często pracowników pod ścianą, odbierając pracownikom bonusy albo grożąc im wylaniem z pracy.
Niektórzy podzielali zdanie Housera i twierdzili, że praca dla Rockstara była jednym z najlepszych doświadczeń w ich karierach. Jednak jeden z pracowników powiedział dziennikarzom, że słowa jednego z założycieli go zabolały:
Żaden z moich znajomych w firmie nie harował po 100 godzin, ale przez ostatni rok większość z nas pracowała po 60-80 godzin w tygodniu. I fakt, że jeden z szefów firmy kompletnie temu zaprzeczył w wywiadzie jest dla nas ogromnym ciosem w morale. Zwłaszcza, że teraz powinniśmy się cieszyć premierą projektu, nad którym tak ciężko pracowaliśmy.
Najgorsze doświadczenia mieli ludzie pracujący w studiu Lincoln w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w dziale QA, czyli zapewnienia jakości. Tam rzekomo od sierpnia 2017 roku wszyscy muszą brać nadgodziny, a sytuacja stała się praktycznie nie do wytrzymania od października 2017 roku. Jak donosi Variety, szefostwo studia Lincoln spotkało się już z pracownikami i powiedziało im, że nadgodziny jednak nie są przymusowe.
Kiedy premiera Red Dead Redemption 2?
Pełen raport w języku angielskim możecie przeczytać na stronie Kotaku - jest to całkiem fascynujące spojrzenie na to, jak funkcjonuje studio produkujące gry wideo. Efekty pracy Rockstara będziemy mogli przetestować już 26 października 2018 roku, kiedy to "Red Dead Redemption 2" trafi do sprzedaży. Gra będzie dostępna na konsole PlayStation 4 oraz Xbox One.
Oceń artykuł