Toyotą nie będzie można spowodować wypadku?

05.01.2017 11:07
Toyotą nie będzie można spowodować wypadku? Fot. kadr z wideo

Sztuczna inteligencja ma wyeliminować wypadki drogowe. Przynajmniej z takiego założenia wyszli Japończycy pracujący nad dopiero co pokazanym koncepcyjnym modelem o nazwie Concept-i.

To kolejny wielki krok Toyoty na przód pod względem bezpieczeństwa i autonomicznej technologii. Dzięki sztucznej inteligencji o nazwie „Yui” pojazd może wchodzić w interakcję z kierowcą używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych przy jednoczesnym monitorowaniu wszystkiego, co się dzieje dookoła. Jednak to nie wystarczająco, o czym świadczy wypowiedzieć dyrektora generalnego instytutu rozwoju Toyoty – dr. Gilla Pratta:

Naszym ostatecznym celem jest opracowanie auta wykorzystującego sztuczną inteligencję „Yui”, którym niemożliwe byłoby spowodowanie wypadku. Chcielibyśmy przyczynić się do redukcji ofiar śmiertelnych w zdarzeniach drogowych w USA o 35 000 w przeciągu paru najbliższych lat.

Zaawansowane technologie zaprezentowane w prototypowej formie mają już wkrótce pojawić się w seryjnie produkowanych autach. Szczególnie istotne mają być dwa nowe systemy – „Chauffeur” i „Guardian”. Pierwszy z nich ma umożliwiać osiągnięcie piątego poziomu autonomii:

Nic innego poza wprowadzeniem celu podróży i uruchomieniu systemu nie będzie wymagało ingerencji człowieka. Automatyczny system ma być w stanie dotrzeć do każdego miejsca, w którym można legalnie się poruszać, samodzielnie podejmując przy tym wszelkie decyzje.

Przy okazji Gill Pratt potwierdził, że obecnie żaden producent samochodów na świecie nie jest nawet bliski osiągnięcia tego poziomu w tym momencie.

Drugie rozwiązanie o nazwie „Guardian” jest rozwinięciem obecnie wykorzystywanych systemów bezpieczeństwa, dostępnym w wielu seryjnie produkowanych autach. W jego skład mają wejść asystent ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, aktywny tempomat, wzbogacony o system umożliwiający uczenie się na podstawie doświadczeń drogowych i dzielenie się zebranymi danymi.

Jednak żeby wprowadzić w życie tak ambitne plany, potrzebne są spore zasoby ludzkie. Dlatego Toyota współpracuje z licznymi uniwersytetami, między innymi w Stanford i Michigan. Dodatkowo, instytut rozwoju Toyoty zainwestował w specjalną placówkę w Massachusetts i centrum mobilności w Ann Arbor. Wszystko po to, by koncepcyjna i odrealniona na dzień dzisiejszy wizja Concept-i, już wkrótce mogła stać się rzeczywistością, pojazdem dostępnym dla zwykłych ludzi.

Sam model Concept-i jest jednym z najbardziej zaawansowanych samochodów zaprezentowanych podczas CES. Za design odpowiada Calty Design Research w Newport Beach w Kalifornii. Producent nie zdradził jednostki napędowej tego zdumiewającego konceptu z bardzo trywialnego powodu – po prostu Toyota nie może na tę chwilę jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy ten pojazd kiedykolwiek trafi do seryjnej produkcji.

Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.