Zapadł wyrok w sprawie znęcania się nad karpiami. "Ma charakter wychowawczy"

03.12.2020 11:44
Zapadał wyrok w sprawie znęcania się nad karpiami Fot. k_kapica_afk/Polska Press/East News

Po niemal dekadzie postępowania warszawski sąd wydał wyrok w sprawie znęcania się nad karpiami. Sprawdź szczegóły!

Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów wydał wyrok w sprawie pracowników jednego z marketów, którzy niemal dekadę temu znęcali się nad karpiami. Pracowników sklepu uznano za winnych. Sprawa ciągnęła się ponad 10 lat, a na wokandę trafiła po kasacji Sądu Najwyższego.

Kara więzienia w zawieszeniu dla sprzedawców

W grudniu 2010 roku, jeden z hipermarketów prowadził sprzedaż żywych karpi. Zdaniem Fundacji "Noga w Łapę" rybom nie zapewniono humanitarnych warunków. Żywe karpie przechowywane były w skrzynkach bez wody, co w większości przypadków doprowadziło do ich uduszenia. Po zakupie żywe ryby pakowane były do plastikowych toreb, również bez wody.

Prokuratura dwukrotnie umarzała postępowanie w tej sprawie. Fundacja skierowała wówczas do sądu posiłkowy akt oskarżenia. Pierwotnie sąd obu instancji uznał, że zachowanie pracowników nie nosiło znamion znęcania się nad zwierzętami. W 2016 roku sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. 2 grudnia 2020 roku zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie, skazujący dwóch pracowników na karę dziesięciu miesięcy więzienia w zawieszenia na dwa lata, a kierownika sklepu na jeden rok w zawieszeniu na dwa lata.

To jest bardzo adekwatna kara, ponieważ wówczas, kiedy ten czyn był popełniony, były przewidziane kary grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do roku, więc to wcale nie jest - jakby się mogło niektórym wydawać - kara jakaś bardzo łaskawa. Sąd nie miał wątpliwości, że te karpie cierpiały i tak nie wolno postępować z rybami. Podkreślił też, że wyrok ma mieć wymiar wychowawczy - zarówno wobec samych sprawców, jak i względem innych ludzi, którzy tak postępują.

- powiedziała mec. Karolina Kuszlewicz z fundacji "Nowa w Łapę".

Przy ogłaszaniu wyroku obecna była też posłanka Katarzyna Piekarska z KO, która wypowiedziała się w tej sprawie dla Polskiej Agencji Prasowej.

Wyrok pokazał jednoznacznie, że nie ma już możliwości sprzedawania żywych ryb w torebkach foliowych i transportowanie ich w taki sposób, bez wody. Nie będzie też możliwe trzymanie ich w specjalnych kadziach, gdzie są pozbawione tlenu, bo to będzie uznane za znęcanie się nad zwierzętami. Ten wyrok to jest bardzo ważny sygnał dla sieci handlowych, a także dla branży, która handluje karpiami, że muszą zmienić swój sposób postępowania i dostarczać karpie na przykład w formie mrożonej.

 
Jak wynika z sondażu IBRiS dla fundacji Compassion Polska, 26,6 proc. Polaków planuje zakup żywego karpia na święta Bożego Narodzenia.

Zobacz również: 101-latka przeszła hiszpankę i dwa razy koronawirusa. "Nadzwyczajny hart ducha"

Romana Makówka
Romana Makówka Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.