Waleń jest rosyjskim szpiegiem? Zwierzę zauważono u wybrzeży Szwecji

Waleń już wcześniej pojawił się w rejonie Norwegii.
Zachęcamy Was do odwiedzenia naszego Facebooka oraz Instagrama.
Nie wiadomo, czy śmiać się, czy też nie, bo ta historia brzmi bardzo nieprawdopodobnie. Jak podaje The Guardian, cztery lata temu u wybrzeży Norwegii pojawił się waleń, który miał na sobie uprząż fotograficzną z napisem "Equipment St. Peterburg". Przez to pomyślano, że... to rosyjski szpieg. Tak, brzmi absurdalnie, prawda? Teraz zwierzę pojawiło się w Hunnebostrand, u południowo-zachodnich wybrzeży Szwecji.
Waleń jest rosyjskim szpiegiem? Zwierzę zauważono u wybrzeży Szwecji
Waleń został nazwany przez Norwegów w 2019 roku Hvaldimir. Został zauważony pierwszy raz w regionie Finnmark w Norwegii i przez ostatnie 3 lata płynął w dół norweskiego wybrzeża. Ostatnio mocno przyspieszył i pojawił się u wybrzeży Szwecji.
Biolog morski z organizacji OneWhale, Sebastian Strand, wyznał, że nie wiadomo do końca, dlaczego zwierzę pojawiło się w tym rejonie. Jak cytuje wiadomosci.gazeta.pl:
To mogą być hormony, które popychają go do znalezienia partnerki. Albo może to być samotność, ponieważ białuchy są gatunkiem bardzo społecznym - może to oznaczać, że szuka innych białuch.
Waleń miał na sobie uprząż fotograficzną i przez napis "Equipment St. Peterburg" uważa się, że zwierzę mogło uciec z zagrody, gdzie było szkolone przez rosyjską marynarkę wojenną. Ciekawe, dlaczego Rosjanie nie zatarli śladów tego, że eksperymentują na zwierzęciu i założyli waleniowi uprząż, które ewidentnie wskazuje, że maczali w całej sprawie palce. Morze Barentsa jest strategicznym obszarem geopolitycznym i uważa się, że zwierzę mogło być szkolone, by monitorować ruchy zachodnich i rosyjskich okrętów podwodnych.
Norwescy biologowie usunęli uprząż ze zwierzęcia. Strona rosyjska przez ostatnie lata nie skomentowała sprawy walenia.
Oceń artykuł