Stary, łysy, gruby i brzydki... nie lubię mówić o sobie ;) wolę o muzyce, którą gram co tydzień w Rzeźni. Lubię szmer winyli, szum tam i układanie kompaktów na półkach. To ostatnie akurat "na wciąż", bo zanim dojdę od A do Z, znów muszę zaczynać porządki od początku, jako ten Syzyf. Co jeszcze? Ach... no tak! Uwielbiam kobiety, dobre trunki i zwierzęta... zwłaszcza psy, podobnie jak Jah Jah.