Człowiek orkiestra, który nie gra na żadnym instrumencie. Scenarzysta filmowy, który nie napisał jeszcze żadnego scenariusza. Reżyser, który nie zrobił żadnego filmu. Autor podcastu, którego do tej pory nie nagrał, a przede wszystkim pisarz, który nie wydał jeszcze żadnej książki. Prowadzi bloga, którego nie ma w Internecie i śpiewa w zespole, który nie istnieje. Znakomity aktor, który dotychczas nie wystąpił w żadnym filmie. Zapalony podróżnik, który niewiele dotąd zwiedził. Mistrz kierownicy, który nie wystartował w żadnym wyścigu. Miłośnik zegarków, który wiecznie się spóźnia oraz fan nakryć głowy, który za dużo wydaje na fryzjera. Jak na faceta dość długo siedzi w łazience, ale kiedy się spieszy, to krem pod oczy potrafi wklepać naprawdę szybko i sprawnie. Redakcyjny farmaceuta. Zawodowo gubi przede wszystkim okulary przeciwsłoneczne. W dzieciństwie chciał być lekarzem, prawnikiem, papieżem (i tu wciąż uważa, że jeszcze wszystko przed nim) lub dziennikarzem. To ostatnie mu się udało, ale nie do końca wiadomo, czy był to aby najlepszy wybór dla świata. Swoją przygodę z mediami rozpoczął w Telewizji Polskiej, gdzie zaczął pracować już w wieku 13 lat, prowadząc nagradzany program dla dzieci i młodzieży pt. „Teletransmisja”. Oprócz dziennikarstwa, pracował w hurtowni, był przedstawicielem handlowym i kurierem, ale też kuratorem sądowym i sprzedawcą w sieciówce z ciuchami. Namiętnie czyta etykiety na parówkach i potrafi rozpłakać się na telewizyjnej reklamie. Rozkochany tata, który często sam jest jak dziecko i dlatego zapuścił brodę, żeby przynajmniej stwarzać pozory dojrzałości. Podobno świetnie gotuje, ale potwornie przy tym bałagani. Robi fajne zdjęcia, chociaż raczej nie sobie, bo osobiście uważa, że to właśnie uroda najbardziej predestynuje go do pracy w radiu. Pije hektolitry herbaty z miodem i soku pomidorowego. Pieniądze kompletnie się go nie trzymają, ale ciągle wierzy, że w końcu wygra w totolotka. Potomek królów, którego arystokratyczna krew przyniosła mu hemofilię, ale dzięki temu przynajmniej umie robić zastrzyki. W domu choleryk, a w pracy oaza spokoju. Słucha nie tylko rocka i to również musicie mu wybaczyć…