Food trucks, food trucks everywhere

Co zjemy z Food Truck’a? Z obserwacji wydaje się, ze już chyba wszystko, a jednak, co chwila możemy czuć się zaskoczeni. Przysłowiowe „budy z hamburgerami” dawno odeszły w niepamięć, dziś mamy kolorowe auta, miłą obsługę i co najważniejsze przepyszne jedzenie.
Warszawa Food truckami stoi?
Moda na food trucks przyszła do nas z bliższego i dalszego zachodu i zachłysnęliśmy się nią bezapelacyjnie, do samego końca. Widać je wszędzie i codziennie ratują nasze burczące brzuchy w porze śniadaniowej, obiadowej a zwłaszcza, i chwała im za to, w trakcie nocnego powrotu z imprezy.
Co zjemy z Food Truck’a? Z obserwacji wydaje się, ze już chyba wszystko, a jednak, co chwila możemy czuć się zaskoczeni. Przysłowiowe „budy z hamburgerami” dawno odeszły w niepamięć, dziś mamy kolorowe auta, miłą obsługę i co najważniejsze przepyszne jedzenie.
Oddajmy Królowi, co królewskie!
Bezsprzecznie i nieprzerwanie w food truckach królują hamburgery, a w swojej chwale prześcigają się w perfekcji smaku. Co więcej wcale nie zamierzają abdykować, każdy kolejny jest inny i zaskakuje nas swoją indywidualnością. Przykładowo w Bart Burger stawiają na ekologię i warzywa. Za to Bacon Smack kusi MASSIVE Burgerem z obłędnym wręcz sezonowanym bekonem, który poza burgerami zjemy tam również w tostach, a nawet w Brownie!
Dla miłośników innych smaków, kuchnie całego świata stoją przed wami na kółkach. Meksykańskie przysmaki bez problemu znajdziecie w Wheel Meal, Chilli con Carne w Beef’N'Roll, czy inspirowanego kuchnią tex-mex hot dogi w Easy Rider.
Nawet pizza, sushi, steki czy zupy znalazły swoje „odświeżone” wersje i niestandardowe smaki. Food trucks to już właściwie mobilne restauracje. Wewnątrz nich nie znajdziemy kuchenki mikrofalowej do podgrzewania „mrożonek”, za to na maleńkiej powierzchni udaje się zmieścić grille czy piece z prawdziwego zdarzenia, są tam urządzenia chłodnicze, grzewcze, ciekawie zamykane szafki i pompy, które doprowadzają wodę do kranów. Aż duma rozpiera, że w naszych miastach, kolorowe ciężarówki, serwują nam takie pyszności a nie „odmrażane” bułki. Od posiłku z food track możemy oczekiwać świeżego i zdrowego jedzenia. Coraz większa konkurencja tylko zwiększa jakość oferowanych i zdobywa rzesze oddanych klientów. Chciałoby się powiedzieć, ze to chyba sen, ale jeśli tak jest to niech trwa jak najdłużej, bo taki jest ładny... amerykański, azjatycki, włoski, polski...
Oceń artykuł