Top 10: Najlepsze odniesienia popkulturowe w „Deadpoolu 2”

Czym byłby „Deadpool” bez mnogości odniesień do dzieł kina, komiksów i muzyki? Oto lita 10 najlepszych popkulturowych Easter eggów z 2. części filmu.
UWAGA! Artykuł zawiera spoilery. Czytasz na własną odpowiedzialność!
W pierwszej części filmowej wersji Deadpoola pojawiło się sporo nawiązań do szeroko pojmowanej popkultury. Ale w końcu mówimy o kolesiu, który ma świadomość, że jest bohaterem filmu opartego na komiksach Marvela. W drugiej części również nie zabrakło odniesień i Easter eggów. Z tej okazji postanowiliśmy zebrać najlepsze z nich i przedstawić w formie listy Top 10.
1. James Bond
Co Deadpoola łączy z agentem 007? Szyk? Elegancja? Zamiłowanie do broni? Pewnie też, ale dzięki czołówce „Deadpoola 2” pojawiło się o wiele więcej cech. Intro do filmu zostało utrzymane w iście bondowskiej manierze. Nawet piosenka stworzona specjalnie na potrzeby filmu i nagrana przez Celine Dion wpisuje się w nurt czołówek produkcji o Bondzie. Co prawda kanadyjska piosenkarka nie miała okazji dołączyć do gwiazd, które zaśpiewały w kolejnych „Bondach”, ale po przygodzie z Deadpoolem już nie musi o tym myśleć. Bonus: fragment, w którym wyprężony Deadpool jest obsypywany łuskami po nabojach to oczywiście odniesienie do filmu „Flashdance”.
2. Filmowi X-Men
Już w pierwszej części filmu pojawiło się sporo nawiązań do filmowych wesołym mutantów. Tym razem nie mogło być inaczej. Wade znowu trafia do rezydencji Xaviera, gdzie bawi się mechanicznym wózkiem inwalidzkim profesora, udaje go, wkładając na głowę Cerebro, a nawet nieświadomie spotyka członków supergrupy i nie chodzi o Colossusa, Negasonic Teenage Warhead oraz Surge. Nie zabrakło też kilku odniesień do Wolverine'a.
3. Odniesienia do komiksów
Film opierający się na komiksach musi do nich nawiązywać. To jasne jak słońce! W „Deadpoolu 2” znajdziemy więc mnóstwo odniesień do komiksowych serii: od postaci, które dostrzegą jedynie miłośnicy herosów w rajtuzach po całe wątki rodem z łamów kolorowych zeszytów. Black Tom, Juggernaut, ośrodek z nazwiskiem Essex w nazwie, obroże blokujące supermoce czy nawiązania do różnych wcieleń grupy X-Force, to jedynie wierzchołek góry lodowej.
4. Nawiązania do muzyki popularnej
Deadpool to znany meloman. Wiedzą to o nim widzowie pierwszej części. W drugiej również pojawiło się kilka muzycznych Easter eggów. Po pierwsze Wilson zauważą podobieństwo piosenki „Ulepimy dziś bałwana” z „Krainy lodu” do utworu ... „Father, Can You Hear Me?” z filmu „Jentł”. Są też żarciki ze śmierci dwóch wybitnych muzyków - George'a Michaela i Davida Bowiego. Pojawia się też cytat z filmu „Nic nie mów”. Deadpool puszcza ze smartfona serenadę w postaci „In Your Eyes” Petera Gabriela, aby przeprosić Colossusa.
5. Rob Liefeld
Nie byłoby filmów o Deadpoolu, gdyby nie dwaj komiksowi twórcy - Fabian Nicieza i Rob Liefeld. Obu ojców Deadpoola uhonorowano już w części pierwszej, jednak „dwójka” to laurka złożona Liefeldowi. W filmie pojawiają się jego najsłynniejsze postacie, które rysował dla Marvel Comics - Cable, Domino i Shatterstar. Rysownik wyznał w jednym z wywiadów, że popłakał się ze śmiechu podczas seansu. Podejrzewamy, że łzy leciały mu z oczu najmocniej, kiedy Deadpool rzuca komentarz o kolesiu nieumiejącym rysować stóp. Z całym szacunkiem dla Liefelda i jego pracy, ale wystarczy spojrzeć na powyższą okładkę „X-Force #3”, żeby przekonać się o prawdziwości tego popularnego wśród czytelników komiksów opinii.
6. MCU
Deadpool nie ma żadnych świętości. Postanowił pożartować sobie również z filmowych kolegów po fachu, pracujących dla konkurencji. Chodzi oczywiście o postacie występujące w filmach Marvel Studios. Zwracanie się do Calbe'a per „Thanos” to oczywista oczywistość. Pojawia się też określenie „Czarna Czarna Wdowa” w kierunku Domino i „Brązowa Pantera” rzucone do Dopindera. Kiedy Deadpool znowu zdycha na raka, stwierdza, że teraz jest praktycznie jak... Hawkeye.
7. DCEU
Było MCU czas na jeszcze większą konkurencję - filmy na podstawie komiksów DC! Wilson postanawia zadrwić sobie z największych bohaterów wydawnictwa, przedstawiając się Cable'owi jako Batman (oczywiście odpowiednio zmodulowanym głosem) oraz nabijając się ze słynnej sceny z „Batman v Superman” z mamami o imieniu Martha w roli głównej. Żartuje również z mroku panującego w filmach dziejących się w świecie DCEU.
8. „Goonies”
Zanim Josh Brolin stał się Thanosem i Cablem, występował w równie niezapomnianej roli. Chodzi oczywiście o „Goonies”, gdzie w cielił się w starszego brata jednego z bohaterów. W pewnej scenie Deadpool nazywa Cable'a Jednookiem Willym. Każdy, kto zna film „Goonies”, na pewno pamięta, że paczka dzieciaków szukała skarbu pirata o tym samym pseudonimie.
9. Filmy science fiction z lat 80.
Obie części „Deadpoola” to zdecydowanie filmy dla prawdziwych geeków. Nie mogło więc zabraknąć klasycznych kinowych tytułów science fiction z lat 80. XX wieku. Wade śmieje się więc ze „Star Wars”, uważając, że Luke i Leia odbyli stosunek seksualny, nazywa Calbe'a Terminatorem oraz łapie Colossus za język, kiedy mutant nieświadomie rzuca kwestią z „RoboCopa”.
10. „Deadpool”
Na liście nie mogło zabraknąć samego Deadpoola. W końcu to o nim film, prawda. W pierwszej części Wade żegna się z Blind Al, informując ją, że gdzieś w jej mieszkaniu schował 1600 kilogramów kokainy. Ukrył narkotyki tuż przy leku na ślepotę. Myśleliście, że to tylko niepoprawny politycznie żart? „Deadpool 2” udowadnia, że nie. Wilson wkrada się do swojej byłej współlokatorki, by wykraść koks. Obok worków z białym proszkiem leży paczka opatrzona napisem „Lek na ślepotę”.
Jak widać, David Leitch zdołał upchnąć w swoim filmie całkiem sporo odniesień. Które spodobało się Wam najbardziej?
Oceń artykuł