Gdy nie ma rodziców w domu, dzieci grają Slipknota
Nie zostawiajcie ich samych, bo wtedy chwytają za instrumenty i wykonują naprawdę ostre brzmienia! Zobaczcie, jak banda urwisów poradziła sobie z numerem amerykańskiej kapeli.
Szkraby wcale nie są niewinne, jak mogłoby się wydawać. Idziesz do pracy, zostawiasz pociechy bez opieki, w końcu są wystarczająco duże, by dać sobie radę. Ale jest jeden warunek - żadnego Slipknota.
A gdzie tam! Tylko, gdy zamykają się drzwi za matką, dzieciaki zaczynają grać zakazaną muzykę. Nic dziwnego, że szkraby lubią takie brzmienia, skoro mieszkają na rogu ulic Slayer i Pantera. Urwisy malują kredą na chodnikach kolorowe serca i logo Slipknota - to się nazywa miłość!
Tak zaczyna się klip do dziecięcej wersji utworu amerykańskiej grupy, którą wykonały maluchy O’Keefe Music Fundation - organizacji non-profit, gdzie dzieciaki mogą rozwijać swoje talenty. Wzięły one na warsztat numer „Duality” z krążka „Vol. 3: (The Subliminal Verses)”. Teledysk nawiązuje do oryginalnego klipu, w którym tłum fanów wpada do domu, gdzie Slipknot wykonuje ten utwór.
W wideo O’Keefe Music Fundation agresywni dorośli niszczą wszystko, co napotykają na swojej drodze, włącznie z placem zabaw i domem, w którym występują dzieciaki. To nic, że perkusistka daje czadu na różowej perkusji, a inna dziewczynka gra na dziecięcych cymbałkach. Kapela zacina, aż miło posłuchać, a wokalistka świetnie sobie poradziła z tym numerem.
Te dzieciaki już tak mają, bo matka nawet nie jest mocno zaskoczona tym, że znajduje pobitych ludzi w swoim zdemolowanym domu. Z resztą małe zdolne bestie mają już na swoim koncie cover Toola. Strach pomyśleć, co z nich wyrośnie...
Coraz więcej maluchów prezentuje muzyczny kunszt na bardzo wysokim poziomie, nic więc dziwnego, że co rusz powstają rockowe i metalowe dziecięce zespoły. Szkraby nie boją się brać na warsztat numery takich kapel, jak chociażby Rammstein czy The White Stripes. No cóż, nie od dziś wiadomo, że urwisy kochają mocne brzmienia całymi swoimi sercami.
Jak Wam się podoba Slipknot w dziecięcej wersji?
Oceń artykuł
