Liam Gallagher sprzedaje hamburgery!

U byłego wokalisty Oasis nie dzieje się najlepiej, o czym donosi jego starszy brat, Noel.
Noel Gallagher w marcu wyda drugą płytę z zespołem High Flying Birds, „Chasing Yesterday”. Jeśli tylko go o to poproszą, zagra po raz czwarty na Glastonbury. Po prostu jest na fali. Co innego Liam…
W jednym z ostatnich wywiadów starszy Gallagher opowiedział o ostatnim spotkaniu z bratem. Było to dość dawno temu, 11 maja 2014 roku, w okolicach stadionu, na którym Manchester City właśnie pokonał West Ham.
Byłem oczywiście w loży VIP-ów, a on na zewnątrz sprzedawał burgery.
I jako ważna osoba gitarzysta spotkał się z drużyną. Od kapitana, Vincenta Kompany’ego, wyprosił nawet opaskę.
Nosiłem ją później w barze. Siedziałem tam i rozmawiałem z kimś. Ktoś inny podszedł z tyłu i próbował mi ją zdjąć. „Ku*wa, odczep się”. To był Liam. „Do diabła, durniu, nie powinieneś tego mieć, ja powinienem to mieć” – zaczął. „Ta, jasne, jak się masz?”. Za każdym razem, gdy go widzę zachowuje się trochę jak pieprzona, bezczelna ciota.
Któżby nią nie był, gdyby starszy brat zgarnął ci sprzed nosa coś, co ty od dawna bardzo chciałeś mieć? Liam jest wielkim fanem Manchesteru City, a tu Noel wyskakuje z kapitańską opaską! Zamiast tego mógłby wesprzeć go w ciężkich chwilach.
Młodszy z rodzeństwa w kwietniu zeszłego roku rozwiódł się z Nicole Appleton. Para była w separacji od sierpnia 2013 roku, kiedy na jaw wyszło, że amerykańska dziennikarka Liza Ghorbani ma dziecko z muzykiem. Piosenka Oasis „Songbird”, napisana dla Appleton, długo nie pozostała aktualna…
Nie najlepiej wiodło się też Liamowi w życiu zawodowym. W październiku 2014 roku poinformował na Twitterze o końcu Beady Eye – zespołu, który założył po rozpadzie Oasis i z którym wydał dwie płyty. Noel podsumowuje:
Nabałaganił w swoim życiu, ale wszyscy to kiedyś zrobiliśmy. Ja też. Coś takiego może być wspaniałą rzeczą, bo sięgasz dna, oczyszczasz się z gównianego bagażu i zaczynasz od nowa. Jestem osobą, która mówi „Pieprz to, przyjmij to” i zaczyna od nowa. Taką też radę bym mu dał.
Mimo łączącej ich trudnej relacji nadal wierzy w młodszego brata i nie sądzi, by pozostał poza muzycznym światem na zawsze. Bądźcie czujni! O nowym zespole Liama z pewnością poinformujemy.
Oceń artykuł