Studentka Politechniki Warszawskiej stworzyła prawdziwy miecz świetlny. Użyje go na obronie

O takim gadżecie marzą miliony fanów „Gwiezdnych wojen” na całym świecie. Aleksandra Fliszkiewicz, studentka PW, stworzyła miecz świetlny korzystają z lasera i soczewki wykoncypowanej przez naukowców Politechniki 30 lat temu.
Premiera filmu „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” wywołała ogromne zakłócenie mocy na całym świecie, rozpalając dyskusję nad tym, czy mamy do czynienia z obrazem genialnym, przyzwoitym czy takim sobie.
Podczas gdy w sieci trwają dyskusje dotyczące zwieńczenia sagi, w naukowych laboratoriach trwają prace mogące być prawdziwym przełomem w naszej władzy nas światłem i fotonami. Udowadnia to Aleksandra Fliszkiewicz, która zainspirowana filmem „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi” postanowiła w ramach swojej pracy inżynierskiej stworzyć prawdziwy miecz świetlny.
Studentka wspomina, rozpoczęła się droga do stworzenia miecza świetlnego:
Przyszłam do dr. Krzysztofa Petelczyca z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej z takim pomysłem akurat po premierze 8. części „Gwiezdnych Wojen”.
Po dwóch latach pracy idea stała się ciałem. Praca inżynierska, w ramach której powstał miecz świetlny, będzie broniona w styczniu 2020 roku.
Prawdziwy miecz świetlny powstał na Politechnice Warszawskiej jako praca inżynierska
Aleksandra Fliszkiewicz zdradza, jakie rozwiązania posłużyły do stworzenia miecza świetlnego:
W mieczu został umieszczony laser o zielonej barwie i soczewka tzw. "miecz świetlny", która skupia światło w odcinek. Dzięki temu uzyskaliśmy efekt miecza świetlnego. Rękojeść miecza jest wydrukowana na drukarce 3D.
Najważniejszym elementem jest opracowana przez naukowców PW w 1990 roku specjalna soczewka, nazwana „mieczem świetlnym”. Dzięki skomplikowanej geometrii potrafi ona skupiać światło lasera nie w punkcie, lecz na odcinku. Widać to na zdjęciach udostępnionych przez uczelnię.
Mimo opisania wynalazku w literaturze fachowej, opisy soczewki przeszły bez większego echa. Po zademonstrowaniu jej możliwości w praktyce może się to zmienić. Technologia, dzięki której można było uzyskać niezwykle skomplikowany kształt, została opracowana dopiero w ostatnich latach.
Stworzony przez Aleksandrę Fliszkiewicz miecz świetlny nie działa jak broń pokazywana w „Gwiezdnych wojnach”. Światło jest widoczne tylko w zadymionym pomieszczeniu, ma też zbyt małą energię, żeby można było przeciąć nim przedmioty.
Soczewka ma jednak przed sobą ogromną przyszłość w okulistyce, jako że ułatwia widzenie z każdej odległości. Polscy naukowcy pracują już nad szkłami kontaktowymi, które służyć będą mogły osobom z pogorszoną zdolnością akomodacji oka.
Zobacz także: Pojedynki na miecze świetlne stały się oficjalnym sportem
Oceń artykuł