10 najlepszych współczesnych filmów szpiegowskich, które warto obejrzeć

Kino szpiegowskie swoje czasy świetności przeżywało w połowie lat XX. Renesans i bardziej "realistyczne" podejście do tematu nadeszło na początku XXI wieku - i to właśnie tym współczesnym filmom szpiegowskim się przyjrzymy.
Z kinem jest jak z każdą inną branżą przemysłu rozrywkowego - nowa moda pojawia się nagle i w mgnieniu oka zdobywa popularność, a po kilku latach jest już stara i zwietrzała, bo wszyscy zaczęli robić coś podobnego. Taki los spotkał niemalże każdy specyficzny gatunek filmowy - w tym i bohatera naszego zestawienia, kino szpiegowskie. To po latach triumfu powróciło w glorii i chwale pod koniec lat 90. i do dziś ma się całkiem dobrze.
Przyjrzymy się zatem 10 najlepszym reprezentantom tego gatunku z czasów współczesnych. Oto najlepsze filmy szpiegowskie ostatnich 25 lat (kolejność jest przypadkowa):
1. Seria Mission: Impossible (1996-?)
Tom Cruise w połowie lat 90. był już na tyle poważnym zawodnikiem w Hollywood, że postanowił niemalże własnoręcznie przywrócić do życia serię telewizyjną o tym samym tytule. Jednak jako aktor filmowy, Cruise z "Mission: Impossible" zrobił serię filmową. Wyszła mu z tego jedną z najdłużej funkcjonujących serii w historii - już w tym momencie pierwsza odsłona ma prawie 25 lat, a na horyzoncie są jeszcze przynajmniej 2 odsłony przygód Ethana Hunta (w roli głównej oczywiście Cruise) i jego przyjaciół z IMF.
Co tu dużo więcej dodawać - "Mission: Impossible" było zastrzykiem adrenaliny dla gatunku filmowego, który zjadał własny ogon. Przygody Ethana Hunta przyciągają od lat do kin miliony widzów i co ważniejsze, wciąż nie tylko utrzymują wysoki poziom, ale także ustawiają poprzeczkę (która często bywa nie do przeskoczenia) dla innych reprezentantów gatunku. My szczególnie polecamy 3 ostatnie odsłony serii ("Ghost Protocol", "Rogue Nation" i "Fallout"). 7. odsłona "Mission: Impossible" pojawi się w kinach w 2021 roku.
2. Seria o Jasonie Bournie (2002-?)
Poważnym rywalem dla dominacji "Mission: Impossible" była seria przygód Jasona Bourne'a. Film łączył niesamowicie energetyczne, brutalne i realistyczne sceny akcji z pełnymi napięcia sytuacjami szpiegowskimi, co wyróżniało go wśród innych reprezentantów gatunku. Seria doczekała się dotychczas 5 odsłon - "Tożsamości", "Krucjaty", "Ultimatum", "Dziedzictwa" i "Jasona Bourne'a". We wszystkich, oprócz "Dziedzictwa", tytułową postać zagrał Matt Damon (w 4. odsłonie zastąpił nową główną postać zagrał Jeremy Renner).
Produkcja wprowadziła powiew świeżości do serii dzięki wspomnianym realistycznym scenom akcji. Damon i reżyserowie rozsądnie używali trzęsienia kamerą (które potem było nadużywane przez każdego filmowca) i nie bali się dezorientowania widzów, tworząc nowy standard w pokazywaniu walki wręcz w kinie. Przy okazji Bourne różnił się od innych bohaterów filmów szpiegowskich - cierpiąc na amnezję był przez większość czasu ofiarą, która musiała się chronić przed tajemniczymi "oprawcami".
3. Szpieg (Tinker Tailor Soldier Spy, 2011)
Gary Oldman jako "TEN szpieg" wśród szpiegów, a oprócz tego prawdziwa śmietanka najlepszych współczesnych brytyjskich aktorów (Colin Firth, Tom Hardy, Toby Jones, Benedict Cumberbatch, Mark Strong, Ciaran Hinds, czy John Hurt) w szpiegowskim thrillerze o wywiadzie Wielkiej Brytanii? Czy potrzeba cokolwiek dodawać? Warto obejrzeć chociażby dla samych kreacji aktorskich:
4. Kryptonim U.N.C.L.E. (2015)
Guy Ritchie za kamerą. Przed nią Armie Hammer, Henry Cavill, Alicia Vikander, Elizabeth Debicki i Hugh Grant. Jeżeli to was nie przekonuje, to Ritchiemu udało się sprawić, że pościg na skuterach jest bardziej ekscytujący, niż niektóre podziemne wyścigi z "Szybkich i wściekłych".
Wielka szkoda, że film nie był międzynarodowym hitem i raczej nie doczeka się kontynuacji, bo bardziej absurdalne i oldschoolowe wydanie kina szpiegowskiego miał spory potencjał na kolejne odsłony. Na szczęście w tym samym roku na ekranach kin zadebiutował inny film, który rozkręcił franczyzę:
5. Kingsman: Tajne służby (2015)
To, co nie do końca udało się Ritchiemu, zrealizował Matthew Vaughn. Mężczyzna wyciągnął z piwnicy stare komiksy Dave'a Gibbonsa i Marka Millara, a następnie przetransformował je w bardzo stylowy, zabawny, groteskowy i przede wszystkim świetnie zrealizowany film szpiegowski ze sporym serduchem. Mieszkający w biednej dzielnicy Londynu Eggsy okazuje się być "spadkobiercą" Kingsman, tajemniczej organizacji szpiegowskiej działającej dla brytyjskiego rządu. Po katorżniczym treningu pod okiem Galahada (Colin Firth) udaje mu się uratować świat przed złym Valentine'em (świetny Samuel L. Jackson).
Produkcja doczekała się kontynuacji, a także spin-offu "The King's Man", który ma zadebiutować jeszcze w 2020 roku:
6. Most szpiegów (2015)
Film Stevena Spielberga z Tomem Hanksem w roli głównej i Januszem Kamińskim w roli operatora był murowanym kandydatem do Oscarów - chociażby ze względu na nazwiska pracujące przy produkcji. Na szczęście "Most szpiegów" okazał się być dobrym filmem, a opowieść o szpiegach i zamieszanym we wszystko prawniku Jamesie B. Donovanie zdobyła serca widzów i krytyków. Poza tym to film Spielberga - te zawsze warto obejrzeć:
7. Filmy o Jamesie Bondzie z Danielem Craigiem (2006-2020)
Oczywiście nigdy nie będziemy bronili nikomu oglądać filmów z Brosnanem albo Seanem Connerym. Jednak skoro piszemy o współczesnych produkcjach szpiegowskich, to skupmy się na najnowszej wersji Bonda - tego z Craigiem. Powiedzmy sobie szczerze, Agent 007 potrzebował konkretnej przemiany. Ta nadeszła w 2006 roku wraz z premierą "Casino Royale" i cóż to za zmiana była.
Film okazał się być ogromnym hitem, Bond z uwodzącego kobieciarza, który zawsze wygrywa, stał się wyrachowanym zabójcą, a właściwie większość jego zadań w "Casino Royale" kończy się niepowodzeniem. Można nawet powiedzieć, że dopiero w ostatniej scenie filmu, Bond staje się pełnoprawnym agentem 007. Kolejne części (oprócz "Quantum of Solace") utrzymywały w miarę wysoki poziom (zwłaszcza "Skyfall"), a zakończenie przygód Bonda w wersji Craiga poznamy w 2020 roku w "No Time to Die":
8. Austin Powers (1997-2002)
Przełom XX i XXI wieku był niesamowicie obfity w filmowe parodie znanych i lubianych serii - doczekaliśmy się "Kosmicznych jaj" (chociaż te nieco poprzedziły prawdziwy boom), "Strasznego filmu", a także przygód Austina Powersa. Agent specjalnej troski, szpieg, który nie umiera nigdy, Złoty Członek - pseudonimów miał wiele, ale jedno pozostaje pewne - to najlepsza rola Mike'a Myersa (wybacz Shrek).
Przy okazji też jedna z najlepszych parodii filmowych w historii.
9. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (2014)
Nieoczywisty wybór, ale bracia Russo swoim filmowym debiutem w MCU pokazali, że opowieści o superbohaterach to nie tylko ratowanie świata przed kosmitami i przebieranie się za nietoperze, czy pająki (chociaż potem udowodnili w "Infinity War" i "Endgame", że potrafią i opowiadać kosmiczne historie). Intryga związana z tytułowym Zimowym Żołnierzem, świetna rola Roberta Redforda, który idealnie balansuje między byciem złoczyńcą a sprzymierzeńcem, a także świetne sceny akcji (zwłaszcza początek na łajbie) sprawiły, że Kapitan Ameryka był cool.
Poza tym, to jeden z najlepszych filmów z MCU (a być może nawet najlepszy). Oprócz tego nie jest zbytnio uzależniony od innych filmów Marvela, dzięki czemu można spokojnie go obejrzeć, nawet jeśli nie widziało się innych odsłon (chociaż polecamy zaznajomić się z "Pierwszym starciem" przed seansem "Zimowego Żołnierza"):
10. Incepcja (2010)
Christopher Nolan po ogromnym sukcesie filmów "Batman: Początek" i "Mroczny rycerz" stał się najgorętszym nazwiskiem w kinematografii. Niedziwne więc, że jego następny film "Incepcja" był jednym z najbardziej wyczekiwanych obrazów 2010 roku. Leonardo DiCaprio, Joseph Gordon Levitt, Ellen Page, Tom Hardy i Marion Cotillard absolutnie błyszczą w filmie Nolana, a sama produkcja opowiada porywającą opowieść o snach, o marzeniach i nieodróżnianiu fikcji od rzeczywistości. Na liście znajduje się natomiast dlatego, że główni bohaterowie są w głównej mierze szpiegami, którzy podejmują się wykradzenia korporacyjnych tajemnic.
Nolan po "Incepcji" został okrzyknięty twórcą "blockbusterów dla ludzi myślących", a każdy jego kolejny film był międzynarodowym przebojem.
Oceń artykuł