Michał Milowicz jako Thor, Bogusław Linda w roli Kapitana Ameryki, czyli jak wyglądałaby obsada polskich "Avengers" [WIDEO]

"Avengers" po polsku? Tylko z Michałem Milowiczem w roli Thora, Bogusławem Lindą jako Kapitanem Ameryką i Robertem Więckiewiczem grającym Iron Mana!
Filmy Marvela to niesamowite zjawisko popkulturowe, które zmieniło podejście do Hollywood i patrzenie na kino rozrywkowe. A zastanawialiście się nad tym, jak wyglądałby produkcje MCU, gdyby powstały w Polsce? Nie? Na szczęście pojawił się ktoś, kto zrobił to za Was.
"Avengers" po polsku - fanowska obsada filmu Marvela
Internet to wspaniałe miejsce, w którym można znaleźć wiele interesujących pomysłów dotyczących alternatywnych losów naszej planety. Internetowi twórcy szczególnie upodobali sobie różnego rodzaju media wizualne, w tym filmy i komiksy. Dzięki temu powstaje niezliczona liczba różnego rodzaju przeróbek.
Przeróbki to jedno. Inną formą internetowej twórczości są fanowskie castingi do znanych produkcji kinowych i telewizyjnych. Internetowy twórca znany jako Lobo ze Śląska postanowił połączyć te dwie formy cyfrowej działalności i stworzył ostatnio swój własny fancasting do jednego z największych hitów Marvela - "Avengers". Jest to jednak propozycja nietypowa, w głównych rolach zostali obsadzeni polscy aktorzy. Sama śmietanka polskich aktorów.
Zestawienie zaczyna się z grubej rury. Według Lobo na miano polskiego Thora zasługuje Michał Milowicz. Trzeba przyznać, że gdyby aktor trochę przypakował, z pewnością wypadłby w roli boga piorunów znacznie lepiej niż Chris Hemsworth. Podobnie byłoby z Kapitanem Ameryką, w naszych realiach zagrałby go prawdziwy twardziel - Bogusław Linda, a nie jakiś lalusiowaty Chris Evans. Jeżeli chodzi o Iron Mana to wśród polskich aktorów jest tylko jeden imiennik Roberta Downeya Jr., który mógłby go prześcignąć w roli Tony'ego Starka. Mowa oczywiście o Robercie Więckiewiczu.
Scarlett Johansson? Dobre sobie. Agnieszka Dygant zjadłaby ją jako Black Widow na śniadanie. Nie mówiąc już o Borysie Szycu w roli Hawkeye'a, który miałby o wiele więcej z komiksowego łucznika, niż Jeremy Renner. Dopełnieniem Mścicieli byłby Hulk dubbingowany oczywiście przez Jarosława Boberka. W przypadku tego polskiego artysty twórcy zaoszczędziliby na efektach dźwiękowych, bo aktor o własnych siłach wydobyłby z siebie głosik Bruce'a Bannera i potężny ryk zielonego stwora. Nie to, co Mark Ruffalo.
Antagonistą polskich Avengers byłyby oczywiście Loki zagrany przez Cezarego Pazurę, który swoimi rolami udowodnił, że prześciga talentem Toma Hiddlestona. Nawet skurczybyka, jakim jest Samuel L. Jackson w roli Nicka Fury'ego można z łatwością zastąpić równie charyzmatycznym i budzącym respekt polskim aktorem - Piotrem Fronczewskim. Fkołowrotek Lobo ze Śląska słusznie zauważyli, że w fanowskiej obsadzie brakuje jedynie prawdziwego diamentu polskiej sztuki filmowej - Tomasza Karolaka. Naszym zdaniem z powodzeniem mógłby wcielać się w Hulka po przemianie.
Na tym jednak nie koniec. Lobo ze Śląska postanowił wcielić swój plan w życie i dzięki aplikacji FaceApp zastąpił twarze amerykańskich gwiazdorów proponowanymi przez siebie Polakami. Jak wygląda efekt jego pracy? Przekonajcie się sami!
Jak widać, gdyby polska kinematografia tylko się trochę postarała, mielibyśmy produkcję na miarę Hollywood. A tak pozostaje nam tylko oglądać mizerne adaptacje komiksów tworzone przez Amerykanów...
Zobacz też: Rosyjski Batman oczyszcza miasto z zarazy. Zobacz zwiastun filmu "Major Grom: Plague Doctor"
Oceń artykuł