Twórca komiksowego „Hellboya” chwali nowy film za wierność oryginałowi

Nowa wersja filmowego „Hellboya” z Davidem Harbourem w tytułowej roli już niebawem pojawi się w kinach. Mike Mignola, twórca komiksowego pierwowzoru, podzielił się swoją opinią na temat nadchodzącego filmu Neila Marshalla.
Mike Mignola stworzył postać chłopaka z piekieł w 1993 roku, a już rok później Hellboy otrzymał własny komiks. Na jego podstawie tegoroczny zdobywca Oscara, Guillermo del Toro, zrealizował dwa filmy - „Hellboy” z 2004 roku i „Hellboy: Złota Armia” z roku 2008. Po 10 latach przerwy rogaty bohater powraca w filmowej wersji za sprawą rebootu zrealizowanego przez Neila Marshalla, który - jak się okazało - bardzo podoba się twórcy komiksowego pierwowzoru.
Nowy „Hellboy” bliższy komiksom
Mignola, podobnie jak w przypadku poprzednich filmów, jest znów zaangażowany w pracę nad filmem. W rozmowie z Entertainment Weekly przyznał jednak, że tym razem jego udział w produkcji znacznie różni się od współpracy z del Toro. Jak powiedział:
To zabawne, ponieważ moje zaangażowanie w projekt jest zupełnie inne niż podczas realizacji filmu del Toro. Główna różnica jest taka, że del Toro znałem już od sześciu lat, kiedy zaczął pracę nad pierwszym filmem. Neil i ja spotkaliśmy się kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. To była wielka różnica, ale i tak jestem zaangażowany w projekt od samego początku. Przegadałem z nimi godziny o tym, jak zekranizować tę konkretną historię Hellboya.
To jednak nie jedyna różnica, jaką dostrzegł Mignola pomiędzy pracą z del Toro a pracą z Marshallem. Film z 2004 roku dość luźno podchodził do komiksowego oryginału, a jego sequel zrealizowany po 4 latach, choć lubiany przez fanów bohatera, był już bardzo daleki od mrocznego i mimo wszystko przyziemnego komiksu stworzonego przez Mignolę. Jak twierdzi twórca komiksów, tym razem jest zupełnie inaczej:
Podczas realizacji tego filmu wielokrotnie wskakiwałem na plan i byłem o wiele bardziej aktywny podczas tworzenia scenariusza, niż kiedykolwiek miało to miejsce w przypadku filmów del Toro. (...) Guillermo potrzebował mnie jako artysty konceptualnego, a w tym filmie było wielu concept artystów. Pojawiałem się i przyglądałem się temu, co robią, ale nie musiałem w to ingerować. Było to tak bliskie temu, co kiedyś wymyśliliśmy z Duncanem Fegredo w komiksach.
Tytułowa rola w nowym „Hellboyu” została powierzona Davidowi Harbourowi znanemu przede wszystkim z roli Jima Hoppera w „Stranger Things”. Nowa, bardziej mroczna odsłona filmowego „Hellboya” reżyserowana przez Neila Marshalla ma trafić do kin w 2019 roku.
Oceń artykuł