Mark Hamill do Stana: „Sebastian, jestem twoim ojcem”

Sebastian Stan wygląda jak młody Mark Hamill. Aktor, wcielający się w Luke'a Skywalkera, postanowił zażartować sobie z młodszego kolegi i wyznał na Twitterze, że jest jego ojcem.
„Luke, jestem twoim ojcem” - usłyszał przed laty młody Jedi grany przez Marka Hamilla z ust Dartha Vadera. Teraz podobne słowa padły w kierunku Sebastiana Stana, dobrze znanego z roli Winter Soldiera z kinowego uniwersum Marvela. Podobieństwo niespokrewnionych ze sobą aktorów zauważono już w roku 2016. Hamill i Stan postawili się w końcu spotkać i zrobili sobie wspólne zdjęcie. Starszy aktor żartobliwie podpisał je „Bucky i Lukey”.
Od tej pory obaj gwiazdorzy żartują sobie, że są blisko spokrewnieni. Na Twitterze Hamilla znowu pojawiło się humorystyczne odniesienie do Stana, które jednocześnie nawiązuje do kultowych słów Dartha Vadera. Tym razem odtwórca Luke'a zestawił fotkę Stana i kadr ze swojego filmu „Uciekinier w czasie” z 1993 roku. Zdjęcie mówi samo za siebie.
Przepraszam, że cię rozczaruję, ale nigdy nie powiem: „Sebastianie Stan, JESTEM TWOIM OJCEM!” (chociaż tak naprawdę jestem).
Hamill w ten sposób skomentował prośby fanów, którzy od dawna sugerują, że obaj aktorzy powinni zagrać w jednym filmie ojca i syna. Oczywiście tweet gwiazdora wywołał zachwyt wśród obserwujących go internautów.
Za każdym razem, jak Mark Hamill tweetuje o Sebastianie Stanie, dostaję +90000 punktów życia!
Naprawdę chcę, żeby powstał film o ojcu i synu z Markiem Hamillem i Sebastianem Stanem. Proszę!i really need a father-son movie between mark hamill and sebastian stan please
Mark Hamill wspominający o Sebastianie Stanie trzyma mnie przy życiu.
Jeśli fotka Hamilla Was nie przekonuje, prezentujemy fotomontaż, w którym jeden z użytkowników Twittera nałożył twarz Stana na zdjęcie Luke'a Skywalkera z „Powrotu Jedi”:
Rzekomy syn Hamilla również podchwycił zabawę.
Jakiś czas temu Hamill usynowił innego - aktora znanego z „Przebudzenia Mocy” - Jona Boyegę.
Trzeba przyznać, że podobieństwo Hamilla i Stana jest ogromne. Może kiedyś powstanie film, w którym zobaczymy tych dwóch aktorów w jednej produkcji. Nawet jeśli nie, gwiezdna saga bez problemu może być kontynuowana przez kolejne dekady, bo Luke Skywalker ma godnego zastępcę. Na razie w tej roli zobaczymy Hamilla. To nie pierwsze podobieństwo, o którym pisaliśmy. Jakiś czas temu użytkownicy Twittera domniemywali również pokrewieństwo George'a R. R. Martina z odgrywającym Jona Snowa Kita Haringtona.
Oceń artykuł