Próba dorównania legendzie. Oto recenzja serialu "The Office PL"

15.10.2021 16:13
Próba dorównania legendzie. Oto recenzja serialu "The Office PL" Fot. materiały prasowe/Łukasz Bąk/Canal+

Mierzenie się z legendą nigdy nie jest proste. Tego podjęli się jednak twórcy serialu "The Office PL", czyli polskiej wersji popularnego i w sumie to już legendarnego "The Office". W jakim stanie wyszli z tej batalii?

The Office PL - recenzja

W "The Office PL" poznajemy perypetię firmy Kropliczanka, która zajmuje się produkcją i dystrybucją butelkowanej wody mineralnej w Siedlcach. Prezesem jest Michał Holc, bardzo niepewny siebie, pozbawiony wszelkiej autorefleksji i w sumie głupawy mężczyzna w średnim wieku. Jego świat staje do góry nogami, kiedy Kropliczanka zostaje przejęta przez duży koncern, a w firmie zostaje zatrudniona młoda wiceprezeska, Patrycja Kowal.

Polecamy

Ta jest bardzo podobna do Michała - również nie potrafi za bardzo zarządzać ludźmi i biznesem, a biuro Kropliczanki staje się niejako ich polem bitwy. Oboje starają się bowiem na siłę pokazać, kto jest lepszym szefem dla pracowników Kropliczanki. A właśnie - wśród nich znajdziemy recepcjonistkę Asię, Gosię i Bożenkę od finansów, Sebka z księgowości, kierowcę Łukiego, Agę z marketingu, testera jakości Levana oraz piękny duet w postaci logistyka Darka i copywritera Franka.  

Gościnnie pojawiają się jeszcze inne postaci, ale to właśnie ta opisana jedenastka to główni (i główniejsi) bohaterowie "The Office PL". Od razu chcę jednak zaznaczyć jedno - twórcy polskiej wersji serialu bardzo bawią się konwencją znaną z oryginału. Oczywiście - Michał jest odpowiednikiem Michaela Scotta z amerykańskiej wersji, Franek jest połączeniem Jima i Ryana, a Darek to Dwight, ale przeniesiony na polskie poletko.

Twórcy postawili sobie bowiem za cel "upolskowienie" serialu. Levan to potomek gruzińskich imigrantów, który wychowywał się w Polsce, Bożenka ma problemy z alkoholem, natomiast np. Łuki to były dresiarz i wykręcony kierowca/złota rączka w biurze. Te zmiany pomagają nam w osadzeniu akcji w naszej rzeczywistości, która znacząco różni się od UK, czy USA z początku XXI wieku. 

Polecamy

To wymusza na twórcach również zmianę żartów, nawiązań do popkultury, ale również tematyki poruszanej w serialu. To na szczęście w większości się udaje - "The Office PL" prezentuje bowiem bardzo podobne poczucie humoru, co (zwłaszcza amerykańskie) "The Office", ale wiąże je z aktualnymi trendami w publicznym dyskursie.

Poruszane są kwestie akceptacji osób LGBT, rasizm, wiara, feminizm, kwestia molestowania seksualnego w pracy, czy nawet aborcja i pedofilia. Oczywiście wszystko jest podlane dozą absurdu i wysoce niestosownymi komentarzami oraz postawami prezentowanymi przez niektórych bohaterów, ale to dzięki czemu nigdy nie jest zbyt "poważnie".

Zostając przy bohaterach - ci są naprawdę ciekawi. Owszem, tak jak wspomniałem większość z nich jest inspirowana postaciami z "The Office US", ale twórcy wprowadzili na tyle dużo zmian, że niektórzy znacząco się różnią od swoich protoplastów. Michał jest bardziej chamski i trudniej go polubić, Darek to konserwatywny i skrajnie niepoprawny politycznie cham, który "tęskni za komuną", jednocześnie mając wiele dziwnych cech Dwighta, a Franek jest dosłownie połączeniem Ryana i Jima. Najbliżej oryginału jest Asia, czyli recepcjonistka, która jest praktycznie taka sama jak Pam.

Zasadniczą różnicą jest również obecność Patrycji. Ta jest reprezentantką młodego pokolenia, której przekonania i wiedza nie zgadzają się z rzeczywistością pracy w małej, pozawarszawskiej firmie. Kobieta ma problem z przystosowaniem się do pracy w Kropliczance, w kółko popełnia gafy i błędy, a jej rywalizacja z Michałem często jest motywem przewodnim odcinków z pierwszego sezonu. Owszem, w amerykańskiej wersji mieliśmy postać Jan, ale ta w przeciwieństwie do Patrycji, nie miała aż tak dużego wpływu na funkcjonowanie tytułowego biura i była raczej "straszakiem", aniżeli jedną z osób decyzyjnych.

I wiecie co? To właśnie te różnice są najlepszą częścią polskiego "The Office". Doścignięcie oryginału przez robienie tego samego byłoby niemożliwe, dlatego twórcy postawili na wiele, ale to naprawdę wiele zmian, tworząc własną tożsamość artystyczną i sprawiając, że mamy do czynienia z naprawdę "polskim" dziełem. Dodajmy do tego dobre żarty i elementy humorystyczne, interesujące pomysły na fabułę odcinków, świetną pracę kamery (która jest kluczowa w gatunku mockumentary), a także naprawdę mocną obsadę (chociaż początkowo można odnieść wrażenie, że trochę zgrzyta, to czym dalej w las, tym bohaterowie stają się coraz bardziej wyraziści, a przede wszystkim każdy z nich ma szansę na to, by się wykazać i zabłysnąć cudownym powiedzonkiem, czy chorą sceną) i dzięki temu summa summarum otrzymujemy naprawdę niezły serial.

Polecamy

Wiecie, komedie są chyba najtrudniejszym gatunkiem filmowym/serialowym do oceny, ponieważ humor jest bardzo subiektywną rzeczą. I chociaż jak wiele innych osób, ja również byłem nastawiony do "The Office PL" sceptycznie, by nie powiedzieć skrajnie negatywnie, to bawiłem się podczas oglądania serialu bardzo dobrze. Owszem, były żarty, które mnie nie ruszyły, ale w większości te są dobrze przemyślane, poruszają interesujące tematy, nawiązują do oryginału i amerykańskiej wersji, a czasami są po prostu tak bardzo od czapy, że bawi sam absurd sytuacyjny. Serial ma ogromny potencjał na co najmniej kilka sezonów, a perypetie Kropliczanki zwyczajnie... ogląda się przyjemnie. Dobry start i miłe zaskoczenie.

Ocena 8/10

Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.