10 fikcyjnych zespołów rockowych i metalowych

Znudzeni rzeczywistymi zespołami? Może najwyższa pora dać szansę tym fikcyjnym, wywodzącym się z filmów i seriali.
Zmyślenie fikcyjnej grupy rockowej daje szerokie pole do popisu w kwestiach gagów i wyśmiewania stereotypów, stąd też najwięcej w naszym zestawieniu zespołów z komedii. Zaraz obok nich prym wiodą seriale animowane, które ukazują naszą rzeczywistość w krzywym zwierciadle. Jak jednak pokazały najlepsze z poniższych formacji, jeśli grupa jest naprawdę dobra, może przeskoczyć swój fikcyjny charakter i wkroczyć do prawdziwego świata!
Specjalnie dla Was wybraliśmy 10 ciekawych przykładów na takie zmyślone składy. Przypomnijcie je sobie razem z nami i dajcie znać, który lubicie najbardziej.
10. Crucial Taunt
Hardrockowa grupa z kultowego filmu „Świat Wayne’a”, na czele której stała dziewczyna głównego bohatera, Cassandra Wong (w tej roli Tia Carrere). W drugiej części filmu zły menedżer namówił ją do porzucenia zespołu i - w myśl rockowego stereotypu - rozpoczęcia kariery solowej. Poniżej Crucial Taunt w coverze „Ballroom Blitz” Sweet, kawałku przypomnianym światu przez trailer „Legionu samobójców”.
9. Exterminator
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje fikcyjne zespoły mają - co udowodniła komedia muzyczna „Exterminator” na podstawie „Kochanowa i okolic” Przemka Jurka. Sztuka opowiada o tytułowym, deathmetalowym zespole, który musi stanąć przed odwiecznym dylematem: jak daleko można się posunąć, by wyjść z garażu i dać się poznać szerszej publice, pozostając przy tym wiernym swoim ideałom?
8. Sadgasm
W 2008 roku poznaliśmy muzyczną przeszłość Homera Simpsona - okazało się, że stał na czele grunge'owej formacji Sadgasm, która doskonale wpisywała się w scenę lat dziewięćdziesiątych. Dość wspomnieć, że w swoim repertuarze miała takie kawałki jak „Margerine” (który naprawdę nie miał nic wspólnego z „Glycerine” Bush) czy też... „Shave Me”. Oczywiście z płyty „Forevermind”.
7. Timmy and the Lords of the Underworld
Przed Simpsonami w podobne rejony poszła inna popularna kreskówka, „Miasteczko South Park”. Utwór grupy Timmy and the Lords of the Underworld pod tym samym tytułem doczekał się nawet oficjalnego wydania na singlu po emisji odcinka „Timmy 2000” w 2000 roku. Naszym zdaniem niepełnosprawny Timmy to idealny frontman wszech czasów.
6. TwaüghtHammër
Zespół, który miał przynieść sławę Jessemu Pinkmanowi, partnerowi Waltera White'a z serialu „Breaking Bad” i sprawić, że jego kumpel, Badger, zostanie gwiazdą stacji ATV. Wielka kariera, niestety, pozostała zaledwie w ich marzeniach. Zdążyli jednak nagrać swój największy przebój, „Fallacies”, który mogliśmy oglądać w specjalnym odcinku internetowej miniserii.
5. Dethklok
Pamiętacie kreskówkę „Metalocalypse”? To już nieco inna sytuacja, bo cały serial opowiadał o losach zmyślonej grupy deathmetalowej Dethklok. Mimo fikcyjnego charakteru, zespół odnosił jak najbardziej realne sukcesy w prawdziwym świecie: jego debiutancki album z 2007 roku dotarł do 21. miejsca na liście Billboardu. Trzy kolejne cieszyły się nie mniejszym powodzeniem.
4. School of Rock
W filmie „Szkoła rocka” Jack Black powołał do życia ze swoimi uczniami zespół, który również poza filmową rzeczywistością spokojnie mógłby zapełniać stadiony. Muzyk Tenacious D udowodnił, że jest stworzony do takich ról, a komedia mogła trafić do widza w każdym wieku. Ba! 13-letni muzycy, których wyszukał Richard Linklater, trafili nawet do żyjących muzyków Led Zeppelin, którzy zgodzili się wykorzystać w filmie utwór „Immigrant Song” - a nieczęsto im się to zdarza.
3. Vampire Lestat
Ścieżka dźwiękowa do „Królowej potępionych” to zarazem najjaśniejszy punkt filmu. Repertuar fikcyjnego zespołu wampira Lestata stworzył sam Jonathan Davis z Korna - i to on wykonuje jego utwory w filmie. Niestety, ze względu na ograniczenia kontaktu nie mógł się pojawić na samym soundtracku, zaprosił więc do wykonania swoich kawałków zaprzyjaźnionych wokalistów, m.in. Marilyna Mansona, Chestera Benningtona czy Davida Draimana.
2. Spinal Tap
Przykład na to jak fikcja stała się rzeczywistością. W 1984 roku Rob Reiner nakręcił dokument „Oto Spinal Tap” poświęcony zmyślonemu zespołowi heavymetalowemu. Niskobudżetowy, pełen nawiązań do klasyki rocka i metalu obraz otworzył reżyserowi drzwi do wielkiej kariery, a także ożywił Spinal Tap, który od tej pory jeździł w trasy i wydawał płyty.
1. Blues Brothers
Kończymy - tak jak zaczęliśmy - filmem wywodzącym się z programu „Saturday Night Live”. To właśnie w nim Dan Aykroyd i John Belushi zadebiutowali jako fikcyjny The Blues Brothers. Za skeczami podążył kultowy, pełnometrażowy film z 1980 roku. Podobnie jak w przypadku Spinal Tap, grupa z wielkiego ekranu przeniosła się na prawdziwe areny i nagrała trzy albumy studyjne, a nawet doczekała się kolejnego filmu w 1998 roku... Oba obrazy trafiły do Księgi rekordów Guinessa za liczbę zniszczonych samochodów.
A jaki jest Wasz ulubiony zmyślony zespół?
Oceń artykuł