46 lat temu urodził się Jonathan Davis

18 stycznia 1971 roku urodził się wokalista grupy Korn. Z tej okazji przypominamy fakty oraz zdradzamy ciekawostki dotyczące jego życia. Czego jeszcze nie wiecie o artyście?
Frontman urodził się w Bakersfield w Kalifornii w rodzinie artystów, bowiem jego ojciec Rick Davis grał na klawiszach wraz z zespołami Franka Zappy oraz Bucka Owensa, zaś matka Holly Chavez była tancerką i aktorką. Gdy miał trzy lata jego rodzice się rozwiedli. Jonathan zamieszkał razem z ojcem.
Dzieciństwo Davisa nie było łatwe, nie dość, że chorował na astmę, nie dogadywał się z macochą, stosunki z ojcem, jak się potem okazało, również nie były normalne. Nie mógł on znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami. Był wycofany, zaczął uczyć się grać na perkusji, którą dostał, gdy miał 13 lat.
Wkrótce muzyka stała się całym jego światem, Jonathan został wiernym fanem new romantic na czele z Duran Duran, do czego przyznał się po latach:
Miałem swoją fazę na new romantic, robiłem makijaż, nosiłem koszule z falbankami, całe to gówno. Rzucałem się w oczy, byłem wielkim idiotą i bardzo z tego powodu cierpiałem. Byłem szykanowany, nazywano mnie pedałem, tylko z tego powodu, że miałem na sobie make-up i ludzie nie widzieli, jak sobie dać z tym radę.
W międzyczasie artysta pracował jako asystent koronera i jak sam przyznawał, gdyby nie muzyka, zapewne zająłby się tym po dziś dzień:
To mnie intrygowało i to kochałem. Wyciągałem tyle trupów z samochodów. Odkrywanie, jaka była przyczyna śmierci, to jak puzzle. To było bardzo dziwne.
W czasie okresu dojrzewania Davis przeszedł różne muzyczne fascynacje zaczynając od new romantic, poprzez gotyk, industrial, hip-hop aż po metal, by w końcu znaleźć swoją własną muzyczną ścieżkę.
Początki Korna
Wokalista był w kapeli Sexart, gdy Munky i Head przyszli na jego koncert, by zobaczyć go przez kilka minut na scenie. W konsekwencji muzyk tak ich zaciekawił, że zostali na całym występie.
Posłuchajcie, jak prezentował się ten zespół:
W konsekwencji kilka dni później basista Fieldy zadzwonił do niego i zaproponował współpracę. Tym sposobem Davis wstąpił w szeregi zespołu w 1993 roku. Debiutancki krążek kapeli ukazał się 11 października 1994 roku i był zatytułowany po prostu „KoЯn”. Sprzedał się w ponad dwumilionowym nakładzie.
We wrześniu 2014 roku kapela ogłosiła trasę koncertową z okazji okrągłej rocznicy ukazania się pierwszego krążka, w trakcie której wykonywała utwory pochodzące wyłącznie z albumu „KoЯn”. Oznaczało to również, że zostanie wykonany numer „Daddy”. Kawałek opowiada o molestowaniu seksualnym Davisa w dzieciństwie i po tym, jak kapela wykonała go kilka razy na żywo w 1993 roku, miał już nigdy nie być zagrany.
Czas goi rany i muzyk przyznał, że utwór nie działa już tak mocno na niego, jak dawniej. W piątek 13 marca 2015 roku kapela zagrała numer w Brooklyn Bowl w Las Vegas po raz pierwszy od dłuższego czasu:
Mimo wszystko wykonywanie materiału z pierwszego albumu jest traumatycznym wydarzeniem dla wokalisty, który przyznał, że nienawidzi śpiewać tego materiału na żywo:
Będę szczery. Nie lubię ku*wa grać tej pie*dolonej płyty. (...) Ta ciemność popieprzyła mi w głowie. Nabawiłem się najgorszej depresji w trakcie tej trasy.
Mimo takiego podejścia muzyka do debiutanckiej płyty, był to świetny początek kariery Korna. Kolejne krążki „Life Is Peachy”, „Follow The Leader”, „Issues” oraz „Untouchables” zdobyły platynowy status.
Sex, drugs and rock and roll
Wraz z pierwszymi sukcesami muzycy kapeli ulegli rockowemu stylowi życia. Jak sam Davis przyznawał w wywiadach, patrząc na innych znanych wykonawców ma się wrażenie, że trzeba również prowadzić taki styl życia, by być, jak prawdziwa gwiazda:
Zacząłem więc pić jedną butelkę Jacka Danielsa i Jägermeistera dziennie. Budziłem się o trzeciej popołudniu, szedłem do studia, otwierałem Jacka.
Do tego doszły również narkotyki. Choć początkowo używki pomagały mu w tworzeniu muzyki, co z resztą można zauważyć na dwóch pierwszych płytach, z biegiem czasu zaczęły pojawiać się poważne zdrowotne problemy. Częste ataki paniki zaczęły mu na tyle uprzykrzać życie, że postanowił ostatecznie walczyć z nałogiem:
Byłem z Kornem i mój dziadek wtedy zmarł. Miałem silne napady paniki i pomyślałem: „Muszę rzucić picie, muszę pozbierać swoje życie, muszę zacząć brać lekarstwa, nie mogę tak żyć.”
Muzyk ostatecznie rzucił nałóg 22 sierpnia 1998 roku i jak sam twierdzi, teraz jest zawsze trzeźwy, a obserwowanie pijanych osób na imprezach jest dla niego niezłą frajdą.
Zwierzęcy żołądek
Zapowiadając rockowo-metalową imprezę Power Festival, postanowiliśmy dać Wam kilka podpowiedzi, żebyście mogli odgadnąć o kogo chodzi. Jedną ze wskazówek był fakt, iż jeden z muzyków gra na zwierzęcym żołądku. Fani Korna oczywiście od razu się domyślili o kogo chodzi, bowiem frontman kapeli gra na dudach.
Posłuchajcie, jak muzyk daje sobie rade z tym nietuzinkowym, jak na wykonawcę nu metalu, instrumentem:
Szczere teksty
Tworzenie jest dla muzyka swego rodzaju terapią, bowiem w taki sposób może wyrzucić z siebie całą nienawiść oraz złość:
Rzeczy, które dzieją się w twoim życiu, które cię wkurzają... piszę o tym i moja twórczość jest sposobem, by to wszystko z ciebie wyszło. Nie znam żadnego człowieka, który może powiedzieć, że jest zawsze szczęśliwy i nigdy nic go nie denerwuje.
Muzyk pisze o najbardziej bolesnych przeżyciach. W swoich numerach opisuje rodzinne problemy, poczucie wyobcowania, niepokój.
Szczerość Davisa stała się kluczem do serc fanów mocnych brzmień:
Spotykam dzieciaki, które płaczą i mnie obejmują mówiąc: „Bardzo ci dziękuję, uratowałeś mi życie”. Wydaje się, że jestem dla nich nadzieją, mówię o tym, co ich dręczy i jest to dla nich sposób, by pokonać to gówno. Jest to mój sens życia, bo pomagam tym dzieciakom.
Również śpiew Davisa jest ważnym elementem, który uwiarygadnia jego twórczość. W 2006 roku Jonathan zajął 16. pozycję w liście najlepszych wokalistów heavy-metalu wszech czasów według magazynu „Hit Parader”. Na samym szczycie tego zestawienia znanazł się Robert Plant.
Alter ego
Działalność w zespole nie przeszkadza Davisowi, by angażować się również w inne projekty. Muzyk udziela się również jako DJ. Przybiera wówczas pseudonim JDevil zakładając czarne szkła kontaktowe i miksuje dubstep, jungle czy metal.
Posłuchajcie, jak muzyk sprawdza się w tej roli:
Filmowa przygoda
Wokalista stworzył również ścieżkę dźwiękową do filmu „Królowa potępionych”, jednak z powodu zobowiązań wynikających z kontraktu nie mógł sam wykonać tego repertuaru. Ale na tym nie koneic jeśli chodzi o jego romans z kinem. Muzyk zagrał również w niezależnych filmach, jak chociażby w „The Still Life” czy „Sin-Jin Smyth”.
Zobaczcie, jak zaprezentował się jako aktor w „Seeing Other People”:
Choć muzyk pracował wraz z autorem horrorów Clivem Barkerem nad scenariuszem „Oblivion”, który miał być mroczna operą, projekt ten nie doszedł do skutku.
Mikrofon
Davis często występując na scenie ma nietypowy statyw pod mikrofon, nazywany The Bitch. Został on zaprojektowany przez szwajcarskiego artystę Hansa Rudolfa Gigera, który odpowiedzialny jest również za stworzenie Ksenomorfa - postaci pojawiającej się w filmie „Obcy - ósmy pasażer Nostromo”, za co dostał Oskara.
Trzeba przyznać, że statyw robi piorunujące wrażenie:
Życzymy muzykowi wszystkiego najlepszego i czekamy niecierpliwie na kolejne nagrania!
A Wy za co lubicie Jonathana Davisa?
Oceń artykuł