7 coverów, które mogłyby zastąpić Lady Gagę

Jak pokonać przebój, który brzęczy Wam w głowie już od tygodnia? Uczynić go lepszym! Poniżej macie przykłady na to, jak to zrobić.
Lady Gaga może nawet i jest ok, ale tylko wtedy, gdy jest sobą. A czasem, być może niechcący, wyłania się z niej nawet kawałek rockowego popaprańca. Niestety jej oryginalne piosenki mają to do siebie, że wbijają się w czaszkę trochę zbyt mocno i nie chcą się z niej wydostać. Taki jest pop…
Nie zaprezentujemy Wam żadnego hitu. Macie tu stare, dobre „Gimmie Shelter”, w którym kicająca Gaga jest nawet do zniesienia…
To wprowadzenie miało na celu zmniejszenie szoku spowodowanego obecnością na naszym portalu piosenkarki okładającej się mięsem. Być może to właśnie z tego nietypowego powodu zagościła właśnie u nas. Teraz obejrzyjcie jak można wykorzystać hity Lady Gagi, by powstało z nich coś drapieżnego lub ciekawego.
7. Zaangażowana Samantha Perez
Może i w tym wypadku zastąpienie Lady Gagi to zbyt wiele, ale gdyby jednak się tak stało, mogłoby być zabawniej... Uwaga, za chwilę poznacie największą fankę heavy metalu, jaką widzieliście!
6. Telephone w wersji punk/rock/hardcore/ska? Można!
Ten cover to według członków zespołu Soulthrow hołd dla grup NOFX, AFI, Rancid, Sublime i Lagwagon...
5. Pokaz screamo autorstwa Jaretta Laudadio
Ten kolega brzmi tak samo jak wygląda. Grubo!
4. The Demonstration i ich bardzo zły romans
Zaczyna się jak tanie porno i w sumie to ten pan ma głos jakby utknęło mu coś w gardle… I to podduszanie kablem od mikrofonu…
3. W wersji Halestorm to jest „Wild Romance"
Wokalistka Halestorm nie potrzebuje wymyślnych ubranek żeby zrobić wrażenie na publiczności. Poznajcie „Bad Romance” w wykonaniu lubianego przez Was zespołu!
2. Czy Leo Moracchioli ma pokerową twarz?
Pamiętacie Leo z naszego zestawienia 5 coverów, które powinny zastąpić oryginał? Wokalista, który tak Wam się spodobał nie zawiódł i tym razem!
1. Helia - Alejandro
Znacie to uczucie, kiedy ktoś znany wychodzi Wam zewsząd: z telewizora, radia, lodówki. Najlepiej dla Was byłoby gdyby wyłaził z pralki, zamrażarki, czy piekarnika - wtedy długo by nie przetrwał. Taka jest ta wokalistka, taki jest ten pieprzony przebój. Chłopaki z zespołu Helia postanowili wziąć sprawy swoje ręce i pokonać tę osobę melodyjnym rockiem.
A jako dodatek mamy dla Was występ pana Igora Presnyakova z Moskwy. Można i tak!
Oceń artykuł