Dlaczego David Bowie nie zagrał we „Władcy Pierścieni”?

Artysta zdołał kilkakrotnie spróbować swoich sił jako aktor, jednak Peter Jackson nie zdołał przekonać muzyka, żeby wcielił się w rolę Gandalfa. Okazuje się, że Bowie miał wówczas po prostu zbyt wiele spraw na głowie.
Plotki o tym, że David Bowie był brany pod uwagę jako aktor w filmie „Władca Pierścieni” pojawiły się już jakiś czas temu. Dominic Monaghan, który wcielił się w rolę Meriadoka Brandybucka zdradził, że miał możliwość spotkania muzyka podczas przesłuchań do filmu w 2001 roku.
Podejrzewam, że startował do roli Gandalfa. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby starał się o inną rolę. Możliwe, że tak, ale jestem wielkim fanem Davida Bowiego i jestem bardzo szczęśliwy, że znam teraz jego syna Duncana Jonesa. Tak więc możliwość zobaczenia Bowiego osobiście, było dla mnie czymś wyjątkowym.
W końcu wieści odnośnie tego, że muzyk miał pojawić się w filmie potwierdziły się. Wszystko dzięki wywiadowi z reżyserką castingu Amy Hubbard, która opowiedziała o tej sytuacji.
Kobieta zdradziła, że reżyser Peter Jackson chciał zaproponować rolę Gandalfa Davidowi Bowiemu, jednak muzyk nie był w stanie zagrać w filmie z powodu napiętego kalendarza. Tym samym rolę powierzono Ianowi McKellenowi.
Był niedostępny. To była naprawdę krótka rozmowa z legendarnym Chrisem Andrewsem w agencji CAA. Sądzę, że Bowie zagrał na imprezie sylwestrowej w 1999 roku, czyli wtedy kiedy nagrywaliśmy film. Wszystkich zachwycił, ale na pewno nie pojawił się na przesłuchaniach.
Artysta miał wówczas sporo spraw na głowie przez co nie zdołał zaangażować się w kolejny film:
Zwracaliśmy się do Bowiego. Jestem pewna, że był to pomysł Petera Jacksona, który pojawił się w jego głowie jeszcze na samym początku. To była osoba, którą zawsze podziwiał, więc zadzwoniliśmy do Chrisa Andrewsa i Bowie okazał się być za bardzo zajęty.
David Bowie niejednokrotnie pojawiał się na wielkim ekranie chociażby w takich obrazach, jak „Człowiek, który spadł na ziemię” czy „Labirynt”.
Oceń artykuł