Fantomas – pierwszy koncert po wielu latach

Supergrupa założona inicjatywy Mike’a Pattona po długiej przerwie zdecydowała się na występ, a w zasadzie dwa. Mamy dla Was wideo z piątkowego koncertu w Santiago!
Zespół Fantomas nie występował na scenie od ładnych paru lat, a ich ostatnia płyta „Suspended Animation” ukazała się w 2005 roku. Grupa składająca się z Mike’a Pattona, gitarzysty Melvins – Buzza Osborne’a, basisty Mr. Bungle – Trevora Dunna i byłego perkusisty zespołu Slayer – Dave’a Lombardo, reaktywowała się, by po wielu latach wystąpić wspólnie w Chile. Udało się to aż dwa razy: 5 grudnia 2014 roku w Teatro Cariola w Santiago i 6 grudnia 2014 na festiwalu RockOut. Podczas pierwszego występu muzycy zagrali utwory pochodzące z ich płyty z 2001 roku – „The Director's Cut”. Zobaczcie jak to wyglądało!
Jak doszło do koncertu?
Dave Lombardo już we wrześniu ogłaszał, że jego „drzwi są otwarte” i bardzo chciałby, aby zespół, który bardzo kocha, powrócił na scenę. Kiedy ex-perkusista Slayera dowiedział się, że taka okazja się nadarzy, przyznał, że stało się to przede wszystkim z inicjatywy Pattona.
Mike i ja utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny. Kiedy grał w Los Angeles, przychodziłem na koncert. Kiedy nagrywał jakąś płytę w L.A., umawialiśmy się na lunch czy coś w tym stylu. Zawsze mówił mi, że chciałby ponownie zebrać wszystkich członków grupy Fantomas i marzy mu się zagranie kilku show w tym składzie. Powiedział: „Dave, to jeden z tych zespołów, o które ludzie wciąż pytają!”. Tak więc otrzymaliśmy możliwość zagrania koncertu w Santiago 6 grudnia. Jestem bardzo podekscytowany tym, że mogę zagrać znowu z tą grupą. (…) Będzie to pozytywny moment dla całej kapeli.
Lombardo naprawdę cieszył się z występu, także na Facebooku:
W 2008 roku Mike Patton zapytany o to, czy pracuje nad nowym materiałem zespołu Fantomas, odpowiedział:
Zwolniliśmy trochę tempo, ponieważ jesteśmy rozproszeni przez inne projekty, z którymi jesteśmy związani. Jednak już zacząłem pisać nowe kawałki na kolejną płytę. Chciałbym spróbować stworzyć w całości elektroniczny krążek. Staram się wykombinować jak to zrobić. Nie sądzę więc, że ten materiał ukaże się w najbliższym czasie, ale Fantomas cały czas siedzi w mojej głowie.
Minęło już sześć lat od tej deklaracji. Myślicie, że dwa grudniowe koncerty supergrupy to wstęp do czegoś większego?
Oceń artykuł