Jak Meshuggah brzmiałaby a capella?

Dziwnie, łagodnie czy w ogóle bez sensu? Posłuchajcie coveru „Bleed” zagranego bez pomocy instrumentów!
Meshuggah cechuje się matematyczną wręcz kompozycją i techniką. Ten śmiałek postanowił spróbować swoich sił przerabiając utwór „Bleed” jedynie za pomocą głosu, dłoni i blatu. No dobrze, może przydał mu się też i komputer, program do montażu i obróbki dźwięku oraz... ogórek.
Nazwa „Meshuggah” została zaczerpnięta z języka jidysz, w którym słowo to oznacza „szalony”. Sprawdźcie, czy ten człowiek też taki jest i czy dał radę zmierzyć się z precyzją kawałka!
Autorem nietypowego coveru jest Dante Kishishev, czyli 18-latek z Bułgarii. Jak Wam się podoba taki „Bleed”?
Jeżeli pozostajecie niepocieszeni, przypomnijcie sobie, jak na jednej scenie w kawałku „Bleed” wypadli Kirk Hammett i Meshuggah!
Oceń artykuł