Jared Leto wysłał martwą świnię

Rola Jokera ma to do siebie, że mocno oddziałuje na wcielających się w tę postać aktorów. Doskonałym, a jednocześnie tragicznym tego przykładem jest osoba Heatha Ledgera. A jak kreacja socjopatycznego błazna wpłynęła na wokalistę 30 Seconds to Mars?
O nietypowych prezentach, jakie Jared Leto rozesłał ekipie „Suicide Squad” poinformował Adam Beach, jeden z członków obsady aktorskiej dzieła, w którym frontman 30 Seconds to Mars zagra Jokera. Margott Robbie otrzymała jako podarek list i czarne pudełko, w którym znajdował się żywy szczur!
Zwierzak, który zyskał imię Splinter, szybko zaprzyjaźnił się z resztą ekipy i zadebiutował na jednym ze społecznościowych profili Joela Kinnamana, który wcieli się w postać Ricka Flagga.
Stopniując napięcie przed wielkim „prezentowym finałem” zdradźmy, że Will Smith grający Deadshota otrzymał od Leto naboje, co ma nawiązywać do pseudonimu jego postaci. Do paczki również dołączony był list.
Jednak wisienką na torcie, choć to może mało trafne określenie w tym przypadku, był zbiorowy podarek dla całej ekipy w postaci martwej świni. Tym razem zamiast notki Jared Leto nagrał krótki film, w którym mówi:
Nie mogę być teraz z wami, ale chcę żebyście wiedzieli, że pracuję tak samo ciężko jak wy.
Muzyk 30 Seconds to Mars nie miał ostatnio zbyt wiele czasu, by przebywać na planie filmowym, ale jego koledzy i koleżanki już doskonale wiedzą, że o nich pamięta. Metoda do tego prowadząca może i kontrowersyjna, ale na pewno skuteczna.
„Suicide Squad” zadebiutuje na ekranach kin 3 sierpnia 2016 roku. Jednak już teraz możemy poznać przedsmak emocji, które nas czekają ze strony Jareda Leto i reszty na wielkim ekranie, dzięki amatorskim nagraniom z planu, które wyciekły do sieci. Spragnieni więcej doznań z Gotham? Już można zagrać w nową odsłonę przygód Batmana, gdzie nad oprawą muzyczną trzymał pieczę Trent Reznor.
Co sądzicie o prezentach, które zrobił obsadzie Jared Leto?
Oceń artykuł