Jared Leto żegna się z „Suicide Squad”

Wszystko ma swój początek i koniec. Wygląda na to, że Jared Leto zakończył już zdjęcia do filmu „Suicide Squad”. Jak obwieścił to wokalista 30 Seconds to Mars?
Muzyk, choć w tym wypadku bardziej pasuje określenie go jako aktora, w obrazie w reżyserii Davida Ayera wciela się w postać Jokera znanego z uniwersum o Mścicielu z Gotham. Specjalnie na potrzeby tej kreacji Jared Leto był zmuszony do zmiany fryzury. Jego zielone włosy widzieliśmy na fotografiach z planu filmowego, jak i w długo wyczekiwanym oficjalnym zwiastunie „Suicide Squad”.
Na jednym z ostatnich zdjęć, jakim artysta podzielił się za pośrednictwem mediów społecznościowych, widzimy obcięte kosmyki jego włosów oraz lakoniczne „Do widzenia”. Można to odczytać tylko w jeden sposób - zdjęcia do obrazu Ayera, a przynajmniej te z udziałem Leto, dobiegły końca.
Prześledźmy metamorfozę Jareda Leto, która doprowadziła do jego krótkiej fryzury w neonowym kolorze. Na początku były długie włosy, których trzeba było się pozbyć:
Następnie nastał czas schludnej, krótkiej stylizacji:
Platynowego blondu:
A dzięki niemu można już było sięgnąć po zieloną farbę do włosów:
I ostatecznie objawić się w pełnej charakteryzacji Jokera:
Ciekawe czy Jared Leto w dalszym ciągu planuje przesyłać swoim kolegom i koleżankom z obsady „chore prezenty”, których nie powstydziłby się sam filmowy szaleniec, w którego się wciela?
Nowe dzieło twórcy filmów „Furia”, czy „Bogowie ulicy” trafi na ekrany kin 3 sierpnia 2016 roku. Tytułowy oddział po raz pierwszy pojawił się na kartach komiksu w 1959 roku. Obraz opowie historię wspomnianej drużyny skazańców. W zamian za ułaskawienie mają oni wykonać samobójcze zadanie, któremu mogą podołać wyłącznie osoby nie mające nic do stracenia.
Oceń artykuł