Koncerty Nickelback w Londynie będą zakazane?

Nie wiemy, ale tego chciałby ich antyfan, Craig Mandell. Szuka poparcia w Internecie. Powiedzie mu się?
Craig Mandell zainspirował się fanami Foo Fighters, którzy na portalach crowdfundingowych zbierają pieniądze, by zespół Dave'a Grohla wystąpił u nich. Jemu chodziło o coś przeciwnego – żeby Kanadyjczycy z Nickelback w Londynie już nigdy nie zagrali.
Na tilt.com założył stronę „Don’t let Nickel Back” i postanowił zebrać przynajmniej 1 tys. dolarów.
Tylko wyobraźcie sobie tysiące – może dziesiątki tysięcy miłośników muzyki – ich wszystkich nieuczestniczących w ekskluzywnym koncercie Nickelbacka w Londynie. To będzie cudowne. Legendarne.
Zdaniem organizatora optymalne byłoby zebranie 10 tys. dolarów, ale zapewnia, że nawet jeśli zgromadzi 10 razy mniej wyśle menedżerowi Nickelback e-mail z nazwiskami popierających go osób.
Wysłanie e-maila nic nie kosztuje, na co więc pójdą pieniądze?
Ta kampania nie przyniesie mi osobistych korzyści. Wszystkie środki przeznaczone zostaną na cele charytatywne. Albo na terapię dla skrzywdzonych przez zespół.
Na razie nie wiemy, co na to zespół. Być może jeszcze nic do nich nie dotarło, bo ogarnęła ich gorączka przed premierą 8. studyjnej płyty „No Fixed Address”, zaplanowaną na połowę listopada, oraz przed promującą ten album trasą koncertową.
Organizator akcji „Don’t let Nickel Back” nawołuje:
Przestańcie zadawać pytania i wpłacajcie pieniądze. Oni prawdopodobnie planują występ, kiedy tak gadamy!
A Wy jakiej kapeli nie chcielibyście usłyszeć w swoim mieście?
Oceń artykuł