Lars Ulrich podziwia U2?

Perkusista Metalliki podziwia Irlandczyków za to, że „próbują na nowo wynaleźć koło”. Mówi poważnie czy ironizuje?
Lars Ulrich skomentował decyzję zespołu U2 o sposobie dystrybucji ich ostatniego albumu „Songs of Innocence”. Bono i spółka porozumieli się z firmą Apple i we wrześniu tego roku udostępnili całą płytę wszystkim użytkownikom iTunes. Lars magazynowi „Billboard” powiedział:
Mamy rok 2014 i każdemu, kto myśli niezgodnie ze schematami lub choćby tego próbuje, rzeźbi, tworzy, żeby przełamać status quo w muzycznym świecie, powinno się przyklasnąć. Według mnie nieważne, czy przedsięwzięcie odniesie sukces, czy nie. U2 ma jaja i jakieś wyczucie, że wyskoczyli z czymś tak dla nas radykalnym.
Czyżby bębniarz Metalliki nawiązał do plotek na temat tego, ile U2 zarobiło na współpracy z Apple? Anonimowe źródła donoszą, że przyniosło to muzykom 100 mln dolarów. Żeby wyczuć taką kasę rzeczywiście trzeba mieć nosa :)
U2 krytykowane przez branżę
Czy Lars Ulrich naprawdę ceni U2? Odkrycie koła na nowo to żadne odkrycie.
Mniej subtelni w wyrażaniu opinii byli inni przedstawiciele przemysłu muzycznego. Żona Ozzy’ego, Sharon Osbourne, była bezpośrednia:
U2, już nie jesteście muzykami, jesteście biznesowymi mogulami. Nie dziwię się, że oddaliście swoją przeciętną muzykę za darmo, skoro nikt nie chce jej kupować.
Nie była to jedyna kąśliwa uwaga, którą wystosowała na Twitterze:
Jimmy Iovine jest producentem ostatnich nagrań U2.
Kontrowersje wokół „Songs of Innocence” były tak duże, że Apple przestało na siłę wciskać płytę wszystkim i stworzyło narzędzie umożliwiające usunięcie jej jednym przyciskiem.
Oceń artykuł