Liam Gallagher: Nigdy nie dorosnę, po moim trupie

Młodszy z braci Gallagherów właśnie rozpoczyna karierę solową, ale nic się nie zmienił od czasów Oasis – wciąż jest wiecznym dzieckiem, na złość hejterom.
Liam Gallagher to jeden z najbardziej pyskatych muzyków na rockowej scenie. Wokalista lubi mieć własne zdanie i prezentować niepopularne opinie bez względu na konsekwencje. Nie patyczkuje się z nikim i niczym, nawet z własną rodziną – ulubionym obiektem jego hejtów jest jego własny brat Noel,a także inne gwiazdy rocka, jak chociażby U2. Muzyk ma także bardzo wysoką samoocenę i sam uważa się za geniusza.
Odkąd Gallagher dobrał się do mediów społecznościowych, ma coraz więcej możliwości głoszenia swoich złotych myśli na każdy temat. Kopalnią mądrości byłego wokalisty Oasis wciąż pozostają jednak prasowe wywiady, które jak każdy artysta z tak wielkim ego, wprost uwielbia. Portal billboard.com zebrał najbardziej soczyste cytaty Liama z ostatnich tygodni.
W rozmowie z „New Musical Express” wokalista zapytany o swoją konkurencję na muzycznej scenie odparł, że jedynie on sam może się ze sobą równać.
Nie ma drugiego takiego, jak ja. Udało mi się to, bo mam piosenki. Gdyby chodziło tylko o postawę i agresję, wtedy bym to olał. Jeśli chodziłoby o to, kto jest najbardziej gówniany, wtedy oni by wygrali. Bo ja nie jestem gównem.
W tym samym wywiadzie przyznał, że nie ma zamiaru uspokoić się i dorosnąć. Bezczelny gówniarz, jakiego znamy od początku kariery Oasis, będzie taki sam na zawsze.
Wiele ludzi mówi mi, żebym dorósł, ale ja nie dorosnę, ziomek. Ludzie mówią: „Masz 44 lata, zachowuj się” i takie nonsensy, ale to, że kończysz 40 czy 50 lat nie znaczy, że musisz zacząć się dobrze zachowywać. Kur*a, nie sądzę. Po moim trupie. Spędziłem 20 czy 30 lat, próbując być najbardziej realistyczną osobą na planecie, a 10 lat później każdy chce, żebym zapomniał o tym i zamienił się w pieprzonego ku*asa, z fajką i w kapciach, noszącego pieprzoną beżową marynarkę. Kur*a, nie sądzę. Stworzyłem tę pieprzoną rzecz, lubię siebie takiego, jaki jestem. Uważam, że jestem bardzo zabawny. Wiem, kim jestem, wiem, kiedy zachowuję się nieodpowiednio i kiedy po prostu robię to dla jaj. Nigdy się, kur*a, nie zmienię. Nigdy.
Hejterów Liama nie brakuje, ale artysta w ogóle się tym nie przejmuje. W rozmowie z „GQ” mówił o swoich krytykach z dużym dystansem:
Siedzą i gadają: „Ja cię pieprzę, znowu on. Dwa rozwody, dwójka cholernych nieślubnych dzieci, dwa nieudane zespoły za nim, trzy złe fryzury, a on ciągle, kur*a, tu jest”. Och, będzie mnie jeszcze więcej, ziom.
Liama na pewno będzie jeszcze więcej, kiedy 6 października 2017 wyda swój pierwszy solowy album, „As You Were”. Promuje go teledysk do utworu „Wall Of Glass”.
Oceń artykuł