Policja ratowała metalowców, bo myślała, że są sektą i chcą popełnić rytualne samobójstwo

Gdy chodzisz w czarnych ciuchach i spędzasz wolny czas na odludziu niektórzy mogą pomyśleć, że coś jest z tobą nie tak...
Sporo osób stereotypowo sądzi, że metalowcy to członkowie sekty, którzy marzą tylko o dziewicach, szatanach i innych okropnościach. Nie wierzycie? Poniższa historia, która wydarzyła się w Szkocji pokazał, że trzeba uważać, gdy idzie się na odludzie w czarnych ciuchach popić piwko i posłuchać metalu.
Jak podał The Guardian 8 kwietnia 2018 trzech mężczyzn wraz z trójką dzieci i psem wybrali się na kemping w okolicach Loch Leven. Przypadkowy przechodzień widząc taką grupkę pomyślał, że ma do czynienia z sektą, która popełnia rytualne samobójstwa i poczuł się w obowiązku, by poinformować o tym władze.
Metal czy samobójca - oto jest pytanie
Reakcja była natychmiastowa - na miejscu kempingu pojawiła się policja, karetki, strażacy oraz nawet łodzie ratunkowe. Tymczasem trzech metali piło piwo przy ognisku, a ich dzieci spały smacznie w namiocie. Policjanci nawet wybili szybę w oknie jednego z samochodów w poszukiwaniu pożegnalnego listu. W sumie na miejscu zjawiło się 50 osób i 20 pojazdów.
Jedną z osób, która wybrała się na kemping był Panagiotis Filis założyciel firmy Black Metal Brewery, który tak wypowiedział się o całej sytuacji:
Z jakiegoś powodu policja dostała ostrzeżenie, że możemy być w niebezpieczeństwie i postanowiła nas uratować. Wykonali wspaniałą pracę, żeby nas uratować tylko, że nie potrzebowaliśmy wcale pomocy.
Panowie uważają, że ilość osób zaangażowanych w akcję była absurdalna. Skończyło się na niczym - metalowcy pozostali na swoim kempingu i spali w samochodach, bowiem po alkoholu nie mogli prowadzić pojazdów.
Metalowcy mają większe skłonności do popełniania samobójstw
Czy reakcja policji była przesadzona? Naukowcy wykazali, że młodzi fani heavymetalu mają 5 razy większe prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa i samookaleczenia. Przedstawiciele alternatywnych subkultur czują się wyizolowani w społeczeństwie i dlatego mogą mieć większe predyspozycje do samookaleczeń.
Oceń artykuł