Radny chce zakazać koncertu Behemotha z powodu "praktyk satanistycznych"

Sergiusz Kurczuk

15.06.2019 08:45

Irlandzki radny chce nie dopuścić do koncertu grupy Behemoth w mieście Limerick. Polityk twierdzi, że zespół promuje praktyki satanistyczne, co jego zdaniem jest niedozwolone.

Problemy zespołu Behemot z politykami nie ograniczają się jedynie do Polski. Grupa jest obecnie w trasie po Europie. Właśnie zawitał na Wyspach Brytyjskich. 14 czerwca 2019 roku muzycy zagrali na Download Festival w Donington Park. Dzień wcześniej wystąpili na austriackim Nova Rock Festival.

Behemoth zagra również w Irlandii. Okazuje się jednak, że koncert w jednym z irlandzkich miast może być zagrożony. Przeciwko występowi w Limerick wystąpił jeden z lokalnych radnych, który uważa, że kapela promuje praktyki satanistyczne.

Przeczytaj także

Billboard Slayera zaskarżony do Komisji Etyki Reklamy. Miał „profanować chrześcijaństwo” przed żłobkiem w Krakowie

Behemoth - koncert w Irlandii się nie odbędzie?

Jak donosi Loudwire, radny Kevin Sheehan chce zakazać koncertu Behemotha, który ma się odbyć 17 czerwca 2019 roku w Limerick w King John's Castle. Powodem jest rzekomy satanizm, który według polityka promują członkowie zespołu. Sheehan udzielił komentarza w audycji Matta Coopera z TodayFM. Co powiedział radny?

Dla mnie zastrzeżenia są na miejscu i dobrze uzasadnione. Satanizm jest połączony ze złem. A ja jestem chrześcijaninem. Przeciętnym chrześcijaninem. Nie biłbym na alarm, gdyby chodziło o jakąś bzdurę. Ale jestem całkowicie przeciwny wszystkiemu, co ma związek z satanizmem i złymi myślami, muzyką czy praktykami.

Sheehan o swoich zastrzeżeniach poinformował już irlandzkie Ministerstwo Sprawiedliwości. Radny poprosił, żeby zakazano koncertu, powołując się na prawo panujące w Irlandii. Polityk chce podciągnąć zakaz koncertu Behemotha pod wydarzenie z 1999 roku, kiedy nie dopuszczono do spotkania z amerykańskim pastorem o antysemickich i homofobicznych przekonaniach. Jak zaznacza Sheehan, problemem nie jest sama muzyka polskiego zespołu, ale treści, które niesie.

Nie mam problemu z muzyką. Muzyka może być sensem naszego życia. Ale nie satanistyczne praktyki, myśli i promowanie tego. W moim życiu nie ma miejsca na żadne z tych zjawisk.

To nie pierwszy raz, kiedy Behemoth ma kłopoty z politykami. Wystarczy wymienić głośną aferę z 2007 roku z podarciem Biblii podczas jednego z polskich koncertów, za co Adam Darski został postawiony przed sądem. W 2014 roku zespół deportowany z Rosji.

Co ciekawe, Behemoth w tym roku zagrał już koncert w stolicy Irlandii, co obyło się bez żadnych sprzeciwów ze strony władzy. Prawdopodobnie głos Sheehana nic nie zmieni i grupa wystąpi w Limerick, tak jak to zaplanowano.

Przeczytaj także