Royal Blood opublikował singiel "Trouble's Coming" i zapowiedział nowy album. Kiedy premiera?

Royal Blood podzielił się nowym singlem "Trouble's Coming". Kiedy ukaże się nowa płyta duetu?
Tęsknicie za Royal Blood? Zespół opublikował nowy singiel "Trouble's Coming" zapowiadający 3. studyjny album, który ukaże się wiosną 2021 roku. Jeśli myślicie, że wiecie, czego się spodziewać po Royal Blood, to jesteście w błędzie. Ich ciężkie basowe drgania i mocna perkusja zostały doprawione świeżymi inspiracjami spod znaku Daft Punk, Justice czy nieżyjącego już Phillipe'a Zdara (połowy duetu Cassius i producenta nagrań Sébastiena Tellier czy Hot Chip). W efekcie "Trouble's Coming" to żywiołowa energia Royal Blood podbita elektronicznymi bitami.
Royal Blood opublikował singiel "Trouble's Coming" i zapowiedział nowy album. Kiedy premiera?
"Trouble's Coming" to dobry wyznacznik tego, co znajdziemy na trzeciej płycie Royal Boood. Utwór opowiada o wejrzeniu wgłąb siebie, by rozpoznać sygnały ostrzegawcze nim sytuacja zmieni się w totalny chaos. Może być to rozumiane również jako alegoria doświadczeń Royal Blood. Sukces okazuje się bowiem bardziej skomplikowany niż się wydaje i wymaga czasu, by odzyskać perspektywę.
Kiedy zespół zaczął pracować nad płytą, którą w większości wyprodukował sam w The Church i Sleeper Sounds w Londynie, ta piosenka okazała się punktem zwrotnym.
W tym momencie wszystko zaskoczyło - gdy zacząłem grać na tych tanecznych beatach. Przełom nastąpił, gdy zrozumieliśmy, że istnieje wspólny mianownik między tym, co tworzymy, a tym, co robiliśmy wcześniej. Trochę jak w AC/DC - riffy wydają się tak mocne, ponieważ oparte są na beacie. Z pozoru może się wydawać, że totalnie odeszliśmy od tego, co graliśmy do tej pory. Nie było to jednak nic sztucznego, ale raczej jak powrót do muzyki, którą kochaliśmy od zawsze - Daft Punk, Justice i inne oparte na groovie rzeczy. Kluczem okazał się beat. Poczuliśmy, że to zawsze było w nas, ale sami się ograniczaliśmy.
- powiedział wokalista i basista, Mike Kerr.
Przebiliśmy się, grając tylko na dwóch instrumentach. Ja musiałem nie tylko odpowiadać za rytm, ale ubarwiać przejścia. W kwestii brzmienia spoczywał na nas obydwu duży ciężar. Tym razem to było innego rodzaju wyzwanie. Może nieco mniej zróżnicowane, ale równie satysfakcjonujące dla perkusisty.
- dodaje bębniarz, Ben Thatcher.
Royal Blood ma na swoim koncie 2 studyjne krążki. Obydwa albumy duetu z Brighton pokryty platyną, imienny krążek z 2014 roku oraz "How Did We Get So Dark?" z 2017 roku - dotarły na szczyt listy sprzedaży w Wielkiej Brytanii, a na całym świecie rozeszły się w nakładzie przekraczającym 2 miliony egzemplarzy. Ich pozycję ugruntowały nagrody, jak chociażby BRIT dla Najlepszej brytyjskiej grupy czy wyróżnienia od "NME" i "Kerranga!" oraz nominacja do Mercury Prize.
Zobacz także: Oto występ Royal Blood w 360 stopniach [WIDEO]
Oceń artykuł