Mel Gibson miał koronawirusa i trafił do szpitala

24.07.2020 10:01
Mel Gibson miał koronawirusa i trafił do szpitala Fot. Kiera Fyles / Splash News/EAST NEWS

To dość zaskakująca wiadomość, ponieważ Mel Gibson podobno zaraził się wirusem już w kwietniu tego roku i zdążył być w szpitalu - potwierdził to jego agent.

Mel Gibson nie tylko zdążył się zarazić COVID-19 - zdążył już wyzdrowieć, a także spędzić tydzień w szpitalu w Los Angeles. Agent aktora potwierdził informację w rozmowie z The Daily Telegraph, zdradzając też, że aktor wielokrotnie przechodził kolejne testy, które były negatywne.

Mel Gibson miał koronawirusa i leżał w szpitalu

Jak czytamy w oświadczeniu agenta Gibsona:

Test był pozytywny w kwietniu i spędził potem tydzień w szpitalu. Podawano mu tam lek Remdesivir, a następnie kilkukrotnie go testowano na obecność koronawirusa - tego już nie było. Na szczęście w jego organizmie pojawiły się natomiast przeciwciała.
Przeczytaj także

Gibson jest kolejnym z celebrytów, który przyznał się do zarażenia koronawirusem. Pierwszym bardzo znanym aktorem był Tom Hanks, który zdradził, że wraz ze swoją żoną Ritą Wilson zarazili się w Australii. Jeszcze tego samego wieczoru okazało się, że wirusa złapał również koszykarz Rudy Gobert i w ciągu kilku godzin zawieszono sezon NBA.

USA było wyjątkowo mocno poszkodowane przez COVID-19 - 23 lipca w kraju przebywały ponad 4 miliony zakażonych, a koronawirus pochłonął ponad 146 tysięcy ofiar.  

Przeczytaj także
Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.