TOP10 najgłupszych zatrzymań przestępców w Polsce

Kradzieże, rozboje, pobicia - lista przewinień przestępców jest długa. Zastanawialiście się kiedyś co jeszcze trzeba zrobić by wpaść w ręce Policji? Oto zestawienie 10 najgłupszych rzeczy za jakie przestępcy zostali zabrani na komendę.
Oficjalne strony oddziałów Policji są pełne opisów sukcesów jakimi mogą się pochwalić funkcjonariusze. Wśród zgiełku informacji wydobyliśmy te, które uważamy za godne uwagi. Nie skupialiśmy się nad brutalnymi morderstwami, handlem narkotykami czy kradzieżą na dużą skalę. Chcemy wam pokazać najgłupsze zatrzymania przestępców do jakich dochodzi w Polsce.
1. Areszt za informacje o bombie
Pamiętacie godziny spędzone na dziedzińcu szkoły, bo wasz kumpel zadzwonił na policję z informacją o bombie? Tak, był to jeden z głupszym sposobów na uniknięcie klasówki z biologii. Na podobny żart wpadła 25-letnia kobieta, która wracając o 4 nad ranem poinformowała obsługę stacji paliw w Czechowicach-Dziedzicach o bombie. W ewakuację pracowników stacji benzynowej zaangażowani byli policjanci, strażacy oraz służba medyczna. Na miejsce akcji sprowadzone zostały również psy tropiące. Informacja okazała się żartem, za który dowcipnisia odpowie przed sądem. Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.
2. Chciał rozjechać policjantów, uderzył w karetkę pogotowia
Pewien 49-latek z Wojkowic nie mógł przełknąć myśli, że jego własna matka zadzwoniła na policję i poprosiła o interwencję w sprawie awantury domowej. Na znak protestu zamknął się w swoim samochodzie. Gdy tylko dostrzegł zbliżających się policjantów postanowił uciekać. W momencie gdy mundurowi próbowali podejść do samochodu i porozmawiać z mężczyzną, ten ruszył próbując rozjechać funkcjonariuszy. W konsekwencji uderzył w ogrodzenie i karetkę pogotowia. O dalszym losie 49-latka zadecyduje sąd.
3. Ukradł klimatyzator, ale na miejscu zbrodni zostawił dokumenty
Dyżurny chorzowskiej komendy dostał zawiadomienie o kradzieży klimatyzatora. Na miejsce przestępstwa zostali wysłani policjanci. Jakie było ich zdziwienie, gdy pod wskazanym adresem znaleźli dokumenty złodzieja. To się nazywa uczciwość ;)
4. On dokonał rozboju, ona jako funkcjonariuszka prawa miała go chronić
W ręce policjantów z Częstochowy wpadł 36-latek podejrzewany o rozbój w centrum miasta. Zaatakowany 27-latek poinformował mundurowych, że został napadnięty i pobity. W momencie, gdy udało mu się oswobodzić i uciec na klatkę schodową, do akcji wkroczyła znajoma rabusia podając się za policjantkę. Kryminalna para została złapana na gorącym uczynku, choć to nie było ich pierwsze przewinienie.
5. Weszli z drzwiami do mieszkania kolegi
5 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy w niedzielny poranek postanowili odwiedzić swojego kolegę w domu. Ten nie chcąc gościć pijanych kumpli, nie otworzył im drzwi. Alkohol jakim odurzeni byli przybysze pomógł im wyważyć drzwi, by następnie wyrzucać znajdujące się w mieszkaniu rzeczy przez okno.
6. Bluza przyczyną awantury
Bluza warta 200 złotych stała się przyczyną pobicia 14-latka ze Sławkowa. To jego część garderoby spodobała się dwóm mężczyznom w wieku 25 i 19 lat na tyle, że nadali na ofiarę, pobili ją a następnie rozebrali z bluzy. Za ten czyn grozi im kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.
7. Wielbiciel darmowej pizzy
19-latek z Rudy Śląskiej nastraszył nożem dostawcę pizzy, a następnie zabrał ją nie płacąc. Taka miłość do okrągłego placka może skończyć się surową karą. Nad jego dalszym losem pomyśli prokurator.
8. Matka z dzieckiem kradła perfumy
28-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej wraz ze swoim 4-letnim dzieckiem kradły perfumy z drogerii. W niedzielne popołudnie policjanci dostali wezwanie o kobiecie, która zdejmuje z półek perfumy, a następnie podaje je swojemu siedzącemu w wózku dziecku. To ono chowało zdobycze w torebce. W trakcie interwencji policji okazało się, że matka dziecka jest pijana. Jej los obecnie zależy od prokuratora.
9. Zabarykadował się w bagażniku
Do nietypowej interwencji doszło na jednej ze stacji benzynowej w Tarczynie. Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia, zobaczyli samochód zaparkowany pod jednym z dystrybutorów. W pojeździe siedział mężczyzna, który na każde polecenie policji reagował agresją, a w konsekwencji zabarykadował się w samochodzie. 32-letni mieszkaniec Warszawy został obezwładniony, następnie przewieziony na komendę w celu pobrania krwi i sprawdzenia czy nie był pod wpływem środków psychotropowych. W pojeździe mundurowi zabezpieczyli kij bejsbolowy, maczetę oraz noże.
10. Przechodzili z dziećmi w niedozwolonym miejscu
7 maja 2017 roku około godz. 16:50 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Częstochowie, zauważyli parę z dwojgiem małych dzieci. Przechodzili oni przez dwujezdniową drogę krajową z dwoma pasami ruchu, w każdą stronę. Po zwróceniu uwagi i upomnieniu pary, ta wszczęła awanturę. W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariuszy mężczyzna i kobieta zostali zatrzymani.
Oceń artykuł