Wąż uporczywie dzwonił do drzwi, przerażona mieszkanka apelowała o pomoc

Pyton sieje postrach nad Wisłą, bać powinny się jednak także osoby, które mieszkają nawet nieco dalej od brzegu królowej polskich rzek – gdy zobaczycie węża natarczywie dzwoniącego, żeby wpuścić go do domu, Wasz entuzjazm do przyjmowania gości znacznie osłabnie.
Grasujący w okolicach Warszawy pyton spędza sen z powiek osób cierpiących na ofidiofobię – jeśli się do nich zaliczacie, zamiast czytać dalej zapoznajcie się na przykład z rankingiem najlepszych stron porno. Wyjdzie wam na zdrowie.
Pyton, jak wszystkie węże, są bardzo elastyczne – jeden z nich zmieścił się w obudowie zewnętrznego dysku twardego (uczciwe trzeba przyznać, że rozmiarami równającego się do NAS-a), ten podwarszawski może więc ukrywać się niemal wszędzie.
Aż do chwili, gdy rola uciekiniera mu się znudzi i zacznie po prostu nawiedzać ludzi po domach. Przykład dał mu wąż smugowy, który tak bardzo chciał dostać się do wnętrza domu, że anonsował swoją obecność za pomocą dzwonka do drzwi.
Wąż dzwonił do drzwi, żeby wpuścić go do domu po dobroci
W budynku zamontowany był inteligentny zamek Nest, właścicielka nieruchomości mogą więc podejrzeć gościa łącząc się z kamerką za pomocą smartfona. Gdyby otworzyła drzwi, wąż znajdowałby się na wysokości jej twarzy.
Jak widać na nagraniu wcale nie był to ułomek - dorosłe osobniki mogą dochodzić nawet do 3 metrów długości. Wąż smugowy nie jest co prawda jadowity, nie widzi jednak nic zdrożnego w gryzieniu, a sposób polowania podpatrzył u dusicieli.
Niespodziewany gość dość długo żył nadzieją na wpuszczenie go do środka po dobroci – inteligentny dzwonek wysłał kilka powiadomień o jego uruchomieniu. Właścicielka zaapelowała w internecie o pomoc, czując się sterroryzowana obecnością czyhającego przy wejściu gada i nie wiedząc, jakie tak naprawdę ma intencje – nawet mimo tego, że nie było jej w domu i sytuację obserwowała zdalnie.
Ostatecznie doszło do szczęśliwego zakończenia – wąż został przeniesiony w inne miejsce przez przyjaciela przerażonej kobiety, która wyznała, że po traumie jaką było zobaczenia nagrania z wężem dobijającym się do jej domu najchętniej zobaczyłaby go martwego.
Oceń artykuł