Titanic jednak nie uderzył w lodowiec? Zaskakujące nowe teorie naukowców

22.05.2023 16:29
Titanic jednak nie uderzył w lodowiec? Zaskakujące nowe teorie naukowców Fot. Ken Welsh/Design Pics RM/East News

Katastrofa statku pasażerskiego Titanic po ponad 100 latach nadal nas ekscytuje, a niektórym badaczom spędza sen z powiek. Ci chcą bowiem dociekliwie dowiedzieć się wszystkiego na temat zatonięcia tego ówczesnego cudu technologicznego.

Nowe zdjęcia udowadniają, że Titanic wcale nie uderzył o lodowiec?

Nowe zdjęcia 3D mogą pomóc naukowcom w ustaleniu tego, co naprawdę się przydarzyło Titanicowi ponad 100 lat temu. Jak pewnie doskonale wiecie, statek pasażerski wypłynął z portu w Southampton w kwietniu 1912 roku. Kierunkiem był Nowy Jork, a pasażerami tysiące osób, które chciały rozpocząć nowe życie w Stanach Zjednoczonych.

Niestety, w trakcie podróży doszło do katastrofy. Według zapisów, Titanic uderzył w lodowiec 15 kwietnia 1912 roku, a dziura wytworzona w boku statku sprawiła, że woda zaczęła się wlewać na pokład, zatapiając statek. I chociaż według ówczesnych naukowców był określany "niezatapialnym", to dzisiaj ten leży na dnie oceanu. 

Szacuje się, że katastrofa pochłonęła ponad 1500 z ponad 2000 pasażerów, którzy byli na pokładzie Titanica. 

Teraz okazuje się jednak, że Titanic mógł zatonąć wcale nie przez uderzenie w lodowiec, tylko coś innego. Jak twierdzi Parks Stephenson, który od lat zajmuje się sprawą Titanica, nowe zdjęcia 3D mogą sugerować, że statek trafił na mieliznę:

Mamy coraz większą ilość dowodów na to, że Titanic nie uderzył bokiem w lodowiec. Statek mógł tak naprawdę utknąć na zanurzonej półce lodu. To był pierwszy scenariusz, który zakładali dziennikarze w Londynie w 1912 roku. Istnieje więc szansa, że jeszcze nie słyszeliśmy prawdziwej wersji wydarzeń.

Obecnie statek leży zanurzony prawie 4 kilometry pod taflą Oceanu Atlantyckiego. Mimo trudnych warunków, naukowcy mieli okazję zrobić ponad 70 tysięcy zdjęć wraku z różnych perspektyw, dzięki którym stworzyli nowe modele 3D. Stephenson nie mógł uwierzyć w to, co widział i wierzy, że to może być klucz do odkrycia tajemnicy:

Te pokazują nam prawdziwy obecny stan tego wraku. Nie rozumiemy tego, jak wyglądała kolizja statku z lodowcem. Zresztą nie wiemy, czy aby na pewno uderzył w sterburtę, jak pokazywały nam filmy - być może utknęła na niewidocznej zatoniętej czapie lodu.

Statek jest oczywiście w opłakanym stanie - przez ostatni wiek tkwił na dnie oceanu i powoli się rozpada. Do tego jak opowiada Gerhard Seiffert, który pracuje przy projekcie tworzącym cyfrowe zdjęcia:

To jest prawie na 4000 metrów głębokości, gdzie są też mocne prądy. No i nie możemy nic dotykać, żeby nie zniszczyć wraku. A kolejnym wyzwaniem jest to, że musimy mieć zdjęcie każdego centymetra kwadratowego - nawet tych nudnych miejsc, gdzie jest tylko błoto.
Redakcja Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.