10 najlepszych czarnych komedii, które poprawią wam humor w czasie koronawirusa

Humor często znajdziemy w wyjątkowo mrocznych sytuacjach, kiedy zauważymy po prostu absurd danego wydarzenia - wybuch bomby? Polowanie na gwałciciela? Każdy powód jest dobry, żeby się uśmiechnąć.
Z powodu koronawirusa rząd coraz bardziej ogranicza wychodzenie z domu, co oznacza zatem jeszcze więcej czasu spędzonego przed ekranem komputera lub telewizora. Z tego powodu spieszymy z pomocą i przedstawiamy wam 10 naszych ulubionych czarnych komedii. Poniższa lista jest losowa i nie jest rankingiem, więc nie zwracajcie uwagi na cyferki stojące przy tytułach.
1. Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę (Stanley Kubrick, 1964)
Kiedy szalony generał USA odpala bomby atomowe w kierunku ZSRR, światowi liderzy zaczynają się zastanawiać, w jaki sposób trzeba zaradzić takiej sytuacji. Absurdalny film w reżyserii Stanleya Kubricka to absolutny klasyk wśród klasyków, więc nadszedł idealny moment na zapoznanie się z "Doktorem Strangelove'em":
2. Pulp Fiction (Quentin Tarantino, 1994)
Dwóch gangsterów, dwoje rabusiów, szef mafii, jego żona i bokser. Losy tych postaci splatają się ze sobą w arcydziele Quentina Tarantino, za które reżyser i scenarzysta otrzymał Oscara (Najlepszy scenariusz oryginalny). Film "Pulp Fiction" jest miszmaszem (tak jak każde dzieło Tarantino), ale jednak to elementy czarnej komedii są najlepiej zapamiętane przez fanów tej produkcji. Właściwie każdy film tego twórcy mógłby znaleźć się na tym miejscu, ale to jednak "Pulp Fiction" jest najbliżej naszego serca:
3. Trzy billboardy za Ebbing, Missouri (Martin McDonagh, 2017)
Kiedy w małym amerykańskim miasteczku ginie córka samotnej Mildred, kobieta rzuca wyzwanie lokalnym władzom, które nie potrafią odnaleźć sprawcy okrutnej zbrodni. Chociaż film opowiada tragiczną historię matki, która nie może się pogodzić ze stratą swojego dziecka, to całość jest tak świetnie odegrana i napisana, że momentami nie możemy się przestać śmiać. Warto obejrzeć, jeśli jeszcze nie mieliście okazji:
4. American Psycho (Mary Harron, 2000)
Psychopatyczne przygody Patricka Batemana są przerażające, odrażające i odpychające, ale jednocześnie całkiem zabawne. Christian Bale był idealnym kandydatem do roli przystojnego i inteligentnego wilka z Wall Street, który ukrywa przed światem swoje chore popędy i pragnienia. Scena, w której ubrany w płaszcz przeciwdeszczowy Bateman morduje swojego kolegę z pracy jest po prostu genialna. Współczesny klasyk i pozycja obowiązkowa:
5. Big Lebowski (Bracia Coen, 1998)
Jeff Lebowski, aka Koleś, to bezrobotny mieszkaniec LA, który zostaje wplątany w porachunki między milionerem o tym samym imieniu i lokalnym gangiem. W wyniku działań tego drugiego ugrupowania, jego dywan zostaje doszczętnie zniszczony. Koleś prosi o pomoc swoich kolegów z kręgli i razem starają się otrzymać zadośćuczynienie za zniszczenie mienia. Film uczy nas na pewno jednej rzeczy - nigdy nie zadzierajcie z Jesusem:
6. Sok z żuka (Tim Burton, 1988)
Tim Burton w najlepszym wydaniu. Zanim reżyser wziął na warsztat Batmana, zasłynął pokręconą czarną komedią o duchach z Michaelem Keatonem w roli głównej. Twórca wywrócił na głowę standardową procedurę horrorów i w jego dziele, to duchy są prześladowane przez żyjących. W przywróceniu porządku na świecie pewnej parze zjaw pomaga tytułowy Beetlejuice. Wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa:
7. Trylogia Cornetto (Edgar Wright, 2004-2013)
Edgar Wright, Nick Frost i Simon Pegg postanowili sparodiować każdy możliwy element horrorów, filmów katastroficznych i thrillerów w serii filmów znanych jako Trylogia Cornetto. Chociaż "Wysyp żywych trupów", "Ostre psy" i "To już jest koniec" są ze sobą powiązane jedynie wspomnianymi rożkami Cornetto, to każdy z nich jest świetną czarną komedią, którą warto znać.
Poza tym spójrzcie na to tak - filmów w zestawieniu miało być 10, a jest ich 12, więc was rozpieszczamy:
8. Przekręt (Guy Ritchie, 2000)
Żydowscy złodzieje diamentów, rosyjska mafia, brytyjscy promotorzy walk i irlandzcy Romowie stają do walki o bezcenny kamień w pokręconej czarnej komedii Guya Ritchie'ego. Film ma nie tylko niesamowity klimat biedy i świata drobnych przestępców oraz przekrętów, ale jest też bezbłędnie wyreżyserowany i napisany.
Wszyscy aktorzy dali z siebie wszystko - zwłaszcza Brad Pitt w roli irlandzkiego Roma Micky'ego O'Neila, którego bez napisów nie zrozumiecie, nawet jeżeli perfekcyjnie znacie angielski:
9. Ze śmiercią jej do twarzy (Robert Zemeckis, 1992)
Madaline Ashton (Meryl Streep) jest aktorką, której przybywa więcej zmarszczek niż dobrych ról filmowych. Helen Sharp (Goldie Hawn) to jej dawna przyjaciółka, która straciła wszystkich narzeczonych na jej rzecz. Do ich nieperfekcyjnych żyć wkracza czarodziejka, która z pomocą niezwykłego specyfiku zmienia ich losy na zawsze. Idealny przykład czarnej komedii, którą warto znać:
10. Co robimy w ukryciu (Jemaine Clement i Taika Waititi, 2014)
Viago, Deacon, Petyr i Vlad to z pozoru normalne wampiry, które po setkach lat życia zamieszkują wspólnie w Wellington w Nowej Zelandii. Film "Co robimy w ukryciu" dokumentuje ich codzienne czynności i zajęcia. Okazuje się, że wampiry również muszą opłacać czynsz, sprzątać kuchnię, robić zakupy i wychodzić w nocy na imprezy.
Film był pierwszym prawdziwie międzynarodowym sukcesem dla Waititiego, który od jego premiery stworzył "Thora: Ragnarok", czy nominowanego do Oscara "Jojo Rabbita" (ten film swoją drogą również mogliśmy umieścić na liście i zachęcamy serdecznie do obejrzenia przygód dzieciaka-nazisty).
To jednak spotkanie z wampirami było dla wielu pierwszą próbką możliwości Taiki, dlatego ten film ma w naszym sercu specjalne miejsce:
Oceń artykuł